Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Rezerwat tu był. Jest. I będzie

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Piotr Grzmiel pokazuje rezerwat na mapie
Piotr Grzmiel pokazuje rezerwat na mapie Fot. Daniel Frymark
Radni większością głosów pozytywnie zaopiniowali plan ochrony rezerwatu "Dolina rzeki Brdy". Wątpliwości nie brakowało. Czy grzybiarze i wędkarze będą mieli zakaz wstępu na obszary chronione?

www.pomorska.pl/tuchola

Więcej informacji z Tucholi znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/tuchola

Plan ochrony rezerwatu przyrody "Dolina rzeki Brdy" został opracowany przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. To dokument określający sposób ochrony tego terenu. Wskazano w nim m.in. ograniczenia w udostępnianiu go w celach turystycznych. - Budzi to trochę kontrowersji związanych z dostępem do runa leśnego, do wody i ryb. Jak ograniczenia wynikające z zapisów rezerwatowych utrudnią życie mieszkańców? - dopytywał Waldemar Kierzkowski.

Inni radni interesowali się, czy rezerwat uniemożliwi np. pobudowanie mostu na Brdzie. - A jeśli nie będzie można zbierać runa leśnego, to ludzie nam tego nie podarują - ostrzegał Kazimierz Kłodziński.

Czy obawy są słuszne? Piotr Grzmiel, zajmujący się w urzędzie sprawami ochrony środowiska, tłumaczył, że to tylko unormowanie prawne sytuacji. - Rezerwat był, jest i będzie. W wielu sprawach plan łagodzi niektóre obostrzenia, np. przedtem wcale nie można było łowić tu ryb, a po wprowadzeniu nowych przepisów - będzie można po spełnieniu określonych warunków - mówił Grzmiel. - A mostu i tak nie moglibyśmy budować w innym miejscu.

Teren pokazał na mapie: obszar rezerwatu leżący w gminie Tuchola biegnie od Woziwody do trasy na Świecie. - Większość terenów jest zalewowa, zabagniona, część to tzw. martwa Brda. I tak nikt tam nie łowił ryb - argumentował inspektor.

Oczywiście polowania w rezerwacie są wykluczone. - Okoliczny teren zdeptałem wzdłuż i wszerz - mówi burmistrz Tadeusz Kowalski, który jest zapalonym myśliwym. - W mojej ocenie wprowadzone ograniczenia nie będą zagrożeniem dla mieszkańców, a większość gruntów należy do Lasów Państwowych.

- Ale przez takie obostrzenia mamy problem, żeby ominąć Rudzki Most obwodnicą - zauważył Karnowski.
Tyle że radni mogli wyrazić jedynie opinię - nie decydują w tej sprawie. Ostatecznie 11 osób podniosło rękę za planem, dwóch radnych wstrzymało się od głosu, jeden zagłosował przeciw.

Co by się stało, gdyby projekt został zaopiniowany negatywnie? - Wyszlibyśmy na idiotów - mówi Grzmiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska