Aleje węgierkowe w Dolinie Dolnej Wisły są fioletowe z daleka. Gałęzie łamią się pod ciężarem owoców. Takiego urodzaju już dawno nie było.
W Strzelcach śliwki się przydają (video)
- To dlaczego na targowisku w Świeciu kilogram węgierek kosztuje nawet trzy złote? Dlaczego nie można dostać śliwek w marketach? Czemu marnują się, gniją pod drzewami? - dopytują świecianie.
Odpowiedź brzmi: nie ma chętnych do zrywania owoców. Jak tłumaczą sprzedawcy, osobie, która się tego podejmie, trzeba zapłacić. A to ma zasadniczy wpływ na cenę śliwek na miejskich targowiskach.
Najtaniej można kupić śliwki w Strzelcach Dolnych i Górnych nad Wisłą. Za kilogram węgierek zapłacimy tam złotówkę, mimo że w tym rejonie akurat śliwki się nie marnują. Większość trafia do kotłów, a potem do słoików, które pod nazwą „Powidła Strzeleckie” rozchodzą się jak ciepłe bułki. Najlepiej było to widać podczas „Święta śliwki”, które odbyło się w Strzelcach w pierwszy weekend września.
Nie ma też mowy o marnowaniu owoców w sadzie w Chrystkowie. Codziennie od kilku dni, zarówno tam, jak i przy Starym Młynie w Grucznie, smażone są powidła.
Muszą być zwarte
Zajmuje się tym znany wikliniarz z Kosowa Jerzy Kramaszewski (na zdjęciu). - Mieszam w kotle od kilku dni. Nie zdziwiłbym się, gdybym robił to nawet przez sen - żartuje pan Kramaszewski.
Do kotła, w którym smaży węgierki, zmieści się 120 kg śliwek. Zreguły pochłania mu to cały dzień. - Czasem nawet więcej, gdy wypuszczą dużo soku. Musi odparować, powidła powinny być zwarte - podkreśla Kramaszewski.
Ze 120 kilogramów śliwek uzyskuje 120 słoików (0,25 litra) powideł, które trafią do zasobów Towarzystwa Przyjaciół Doliny Dolnej Wisły.
Niech się pomarszczy
Kramaszewski smaży powidła na otwartym ogniu, w specjalnym, miedzianym naczyniu. Do mieszania używa tylko drewnianej łychy. - Zasady te są naprawdę ważne, bo mają wpływ na smak powideł - tłumaczy Kramaszewski.
Przychyla się temu Zbigniew Kmieć, kucharz, winiarz, współpracownik rodziny Kuroniów, często spotykany nad Wisłą.
- Ważne jest też, żeby śliwki na powidła były więcej niż dojrzałe, już pomarszczone - podpowiada specjalista.
Samo zdrowie
Warto wiedzieć, że surowe śliwki zawierają sporo składników odżywczych i, że są niskokaloryczne. Suszone zapobiegają zaparciom, przeciwdziałają zatruciom i miażdżycy. Są bogate w błonnik i ułatwiają spalanie tłuszczu. Po zjedzeniu zaledwie kilku śliwek mamy poczucie pełnego żołądka. To za sprawą dużej zawartości pektyn w owocach.
Istnieje około sześciu tysięcy odmian śliwek hodowlanych. Dojrzewają od czerwca do końca października.
