Uchodźcy z Ukrainy znajdują w Kujawsko-Pomorskiem dach nad głową i strawę. Będzie ich więcej

Zobacz wideo: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

- W naszym regionie cały czas, 24 godziny na dobę, funkcjonują numery telefonów, pod którymi udziela się informacji potrzebującym. Na wszystkie pytania staramy się odpowiedzieć – powiedział na późnopopołudniowej konferencji prasowej w czwartek w Urzędzie wojewódzkim w Bydgoszczy wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. - Funkcjonują już punkty informacyjne. Te i punkty recepcyjne niczym się nie różnią. Nawet nie trzeba odwiedzić punktu recepcyjnego. Każda osoba przekraczająca granicę jest rejestrowana przez Straż Graniczną, jest wpisana w system i żadnych dodatkowych obowiązków nie ma. Punkty informacyjne czy recepcyjne mają za zadanie przede wszystkim przekazać niezbędne informacje i skierować do miejsca kwaterunku.

W przypadku Bydgoszczy uchodźcy przewożeni są samochodami do wyznaczonych miejsc. Od czwartku w bezpośredniej bliskości dworca głównego PKP w Bydgoszczy funkcjonuje również obiekt hotelowy na kilkadziesiąt miejsc, gdzie można dojść z dworca. Przez punkt informacyjny w Bydgoszczy przechodzi dziennie na razie 100 osób. Hotel będzie wzmocniony dodatkową obsługą. Podwajamy tam obsadę (staż granczma, WOT, urzad) i tłumacz.

- Na razie tego nie ma, ale spodziewamy się przyjazdu dużych ilości osób koleją. Aby rozładować ten ruch i ten moment przyjazdu nie był trudny dla punktu informacyjnego, wychodzimy na perony i już tam informujemy, że można się zgłosić do punktu – wyjaśnia wojewoda. - Mamy informację że takich transportów kolejowych będzie więcej, więc w obiekcie hotelowym powstanie dodatkowy punkt obsługiwany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, pracowników Urzędu Wojewódzkiego.

W Toruniu w bezpośredniej bliskości dworca głównego PKP zorganizowano podobny punkt informacyjny jak w Bydgoszczy oraz miejsce hotelowe. W tych punktach możliwa jest również pierwsza pomoc medyczna. Ważne są także odpowiedzi na wszystkie niezbędne pytania.

- To są osoby bardzo zmęczone oczekiwaniem na wejście do Polski i podróżą do nas. Najważniejsze jest więc, aby te osoby zaopiekować, dać im jeść, dach nad głową, ciepło – stwierdził Mikołaj Bogdanowicz.

Wieczorem do Bydgoszczy, przy wsparciu Caritasu, przyjechało z Ukrainy 100 osób – dzieci o znacznym stopniu niepełnosprawności i ich opiekunowie. Część małych pacjentów trafiła do szpitala.

Wojewoda pochwalił dobrą współpracę a z samorządami wszystkich szczebli. Spotkał się m.in. z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim, by omówić zasady współpracy. Niebawem te ustalenia będą upublicznione. W piątek rano zaplanowano spotkanie wspólnych sztabów wojewody i prezydenta Bydgoszczy. Miejsc, gdzie uchodźcy otrzymują nocleg i wyżywienie, jest na razie 2 tys 321. Każda rodzina ma osobny dostęp do węzłów sanitarnych.

- Mam nadzieję, że wystarczy tych miejsc i nie trzeba będzie organizować zbiorowych noclegów, ale liczba uchodźców zwiększa się... - wyraża obawy Mikołaj Bogdanowicz. Jednak każdemu samorządowi wydał polecenia, aby podejmować odpowiednie działania. Potem przyjdzie czas na podpisanie stosownych umów na zabezpieczenie uchodźców.

Dzięki uprzejmości miasta, w Bydgoskim Centrum Wystawienniczym przy ul. Gdańskiej (Myślęcinek) utworzono centralny magazyn województwa obsługiwany przez Wojska Obrony Terytorialnej. Właśnie odjechały z niego 3 tiry z ładunkiem do Rządowej Agenci Rezerw Strategicznych. Bydgoski magazyn czeka za to na dostawy z poszczególnych powiatów naszego regionu.