Z inicjatywą w tej sprawie wystąpił prezydent Inowrocławia. W uzasadnieniu do zaproponowanej przez niego uchwały napisano: „Śmierć Prezydenta Miasta Gdańska stała się symbolem powszechnego obywatelskiego sprzeciwu wobec narastającej brutalizacji życia politycznego w Polsce. (...) Paweł Adamowicz (...) zasłynął jako prezydent oddany idei budowy i umacniania samorządowego społeczeństwa obywatelskiego”.
Na początku sesji, gdy zatwierdzano porządek obrad, o wycofanie z niego punktu o skwerze Pawła Adamowicza apelował Maciej Basiński z klubu radnych PiS.
- Nie ma podstaw prawnych, aby na wskazanym w uchwale terenie utworzyć skwer. Nie przewiduje tego plan zagospodarowania przestrzennego - zauważył radny.
Maciej Basiński przypomniał też, że dwa lata wcześniej występował w imieniu Inowrocławskiego Klubu Dyskusyjnego z inicjatywą nazwania terenu u zbiegu Wierzbińskiego i Niepodległości imieniem Żołnierzy Wyklętych. Negatywną opinię w tej sprawie wydał wówczas Zarząd Osiedla Uzdrowiskowego. W piśmie z ratusza, jakie dostał radny w związku ze złożonym wnioskiem, był też zapis, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miejsce, na którym miałby być skwer jest określone jako teren usług sportu o znaczeniu ogólnomiejskim.
- Dziś mamy rozpatrywać uchwałę o nadaniu skwerowi imienia Pawła Adamowicza, a opinii zarządu osiedla wcale nie ma - zauważył Maciej Basiński.
Punkt dotyczący skweru nie został usunięty z porządku obrad. W momencie, gdy doszło do jego omawiania radny PiS przypomniał swoje uwagi i pytał, czy pojawiły się jakieś zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, który umożliwia obecnie utworzenie skweru i czy można to zrobić bez opinii zarządu osiedla. Zaś radny Marcin Wroński, także z klubu PiS zauważył, że stosuje się podwójne standardy - inne w stosunku do rządzącej koalicji a inne w stosunku do opozycji.
Glos zabrał Wojciech Piniewski, zastępca prezydenta, który dwa lata wcześniej podpisał się pod korespondencją do Macieja Basińskiego w sprawie skweru Żołnierzy Wyklętych.
- Jest okazja, by parę rzeczy wyprostować. W piśmie nie ma zdania, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zabrania utworzenia skweru. Nieprawdą jest też, że w przypadku nazwania skweru imieniem Pawła Adamowicza nie było wystąpienia o opinię do zarządu osiedla. Miało ono miejsce w maju tego roku - zaznaczył Wojciech Piniewski.
Zastępca prezydent zwrócił również uwagę, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, choć mówi o usługach w dziedzinie sportu, nie wyklucza powstania skweru. Teren jest bardzo duży, składa się z trzech części. Na jednej z nich dokonano podziału geodezyjnego, który umożliwi utworzenie skweru Pawła Adamowicza.
Prezydent Ryszard Brejza postanowił natomiast ubiec pytania radnych opozycji o to, dlaczego patronem skweru ma być zamordowany prezydent Gdańsk, który niczym nie zasłużył się dla Inowrocławia. - Czy od strony formalnej istnieje jakiś zakaz, aby nazywać skwery imieniem osób, które nie są związane z naszym miastem? Ja takiego zapisu nie znam. Jeśli macie argumenty przeciw, to je przedstawcie. Prezydent Adamowicz jest symbolem, jak wiele innych postaci patronujących skwerom w Polsce czy innych krajach. Jest symbolem walki o niezależny samorząd - zauważał włodarz.
Dyskusja trwałaby pewnie jeszcze długo, gdyby nie radny Patryk Kaźmierczak z PO, który wystąpił z formalnym wnioskiem o jej zamkniecie. Wniosek został przyjęty.
Podczas głosowania nad projektem uchwały za powstaniem skweru Pawła Adamowicza opowiedziało się 14 radnych, a przeciw było 5.
Flash INFO, odcinek 21 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
