https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie grudziądzkiego "Gastronomika" pojechali na praktyki do Hiszpanii

(lern)
Uczennice "Gastronomika" przygotowują potrawy w szkolnej stołówce
Uczennice "Gastronomika" przygotowują potrawy w szkolnej stołówce Przemysław Decker
Niemal 86 tys. euro otrzymał Zespół Szkół Gastronomiczno-Odzieżowych na dofinansowanie praktyk dla uczniów w Hiszpanii.

Pieniądze popłynęły do szkoły w ramach unijnego programu "Uczenie się przez całe życie" Leonardo da Vinci.

W Grenadzie szlifują język

Dzięki wsparciu w marcu do Hiszpanii poleciało 20 uczniów klas Technikum Hotelarskiego. Swoje umiejętności i język będą szlifować w Grenadzie.
Przez pierwsze trzy dni pobytu uczniowie przeszli intensywny kurs języka hiszpańskiego. Teraz głównie skupiają się na pracy w hotelach. Praktyki potrwają do 4 kwietnia. Uczniowie nie ponoszą żadnych kosztów związanych z wyjazdem.
- Nie płacą za przelot samolotem, zakwaterowanie, wyżywienie - mówi Hanna Błażejewska, dyrektor "Gastronomika". - Dodatkowo każdy z uczestników otrzymał ponad 400 euro "kieszonkowego". I zwiedzą liczne zabytki w Hiszpanii.

Szkoła realizuje projekt "Podniesienie kwalifikacji młodych hotelarzy oraz kelnerów szansą na rynku pracy UE". Jego celem jest zapewnienie zdobycia wartościowego doświadczenia zawodowego za granicą, umożliwienie rozwoju umiejętności w zakresie zawodowym, kształtowanie postaw przedsiębiorczości, doskonalenie umiejętności posługiwania się językiem obcym, podniesienie samooceny ucznia oraz zwiększenie jego poczucia własnej wartości.

Lepszy start młodzieży w dorosłym życiu

- W ten sposób chcemy zapewnić naszym absolwentom lepszy start w dorosłym życiu zawodowym. Mamy nadzieję, że będą atrakcyjni w oczach przyszłych pracodawców - dodaje dyrektor Błażejewska.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pani Dyrektor, tez bardzo się cieszę że wyjechali, bo stare przysłowie mówi że podróże kształcą. Obserwuję grudziądzką NOWA gastronomie, bodega vis a vis, Myśliwska po rzeźni - przybywa miejsc obiadowych. Mam nadzieję, że to nie są Pani absolwenci. Kelner powinien wiedzieć czy zaproponowana w karcie polędwica jest wieprzowa czy wołowa. Układ sztuców na talerzu sygnalizuje czy obiadek został zaliczony czy będzie kontynuowany. Niestety, kelnerstwo grudziądzkie nie zna tego ABC. Mam nadzieję, że ci co pracują w Grudziądzu to łapanka bez minimum kindersztuby, a Pani wykształceni absolwenci trzepią kasę poza Grudziądzem
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska