Nawet 7 złotych trzeba obecnie zapłacić za 200-gramową kostkę masła. Cena tego produktu od ubiegłego roku wzrosła niemal dwukrotnie. Producenci tłumaczą się zamieszaniem na rynku. Zwłaszcza zagranicznym, a niektóre dyskonty, by nieco uspokoić klienta, sprzedają ten produkt taniej, ale w mniejszej gramaturze (np. 130-170 gramów).
Klienci nie dają się jednak nabrać i nie przechodzą obojętnie obok podwyżek. Jedni szukają tańszych zamienników i przerzucają się na margarynę, drudzy zaś szukają przepisów i sami decydują się na produkcję masła.
Obie kwestie poruszane były wczoraj podczas warsztatów „Masło czy margaryna”, zorganizowanych przez Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Grudziądzu wraz z firmą Polmlek.
Zaproszeni uczniowie ze szkół gimnazjalnych dowiedzieli się, jak wytwarza się masło. Mogli go też skosztować, a nawet zabrać do domu.
Przepis na produkcję masła zdradziła nam Katarzyna Kurek, zastępca dyrektora ZSGH w Grudziądzu, nauczyciel przedmiotów praktycznych.
- Wlewamy do słoika opakowanie śmietanki. Minimum trzydziestoprocentowej. Następnie trzęsiemy słoikiem przez około sześć minut. Gdy zaobserwujemy grudki masła, trzeba je łyżką drewnianą zbić w jedną, dużą kulę. Powstałą maślankę możemy natomiast odlać do innego naczynia. Do słoika wlać należy zimną wodę i pougniatać łyżką masło, by w przestrzenie, gdzie wcześniej była maślanka, weszła woda. Następnie pozostaje nam już tylko uformowanie kostki - mówi nauczycielka.
- Jeśli komuś się nie chce trząść słoikiem, śmietanę może po prostu ubić za pomocą miksera - dodaje.
Uczniowie ZSGH zaprezentowali pierwszą z omawianych technik swoim młodszym kolegom. Niemal każdemu z gimnazjalistów udało się uzyskać zamierzony efekt. - To faktycznie dziecinnie proste! - mówiła jedna z gimnazjalistek, patrząc na maślaną kulę w swoim słoiku.
Wpływ na podwyżki cen masła ma także sytuacja na rynku pracy w przemyśle mleczarskim.
- W związku z tym w porozumieniu z firmą Polmlek chcemy utworzyć w następnym roku szkolnym klasę technikum przemysłu mleczarskiego. Uczniowie będą mogli odbyć praktykę w tym zakładzie. Po zakończeniu nauki firma zaproponuje im natomiast pracę - mówi Rafał Szweda, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Grudziądzu.
Uczniowie chętnie brali udział w zajęciach. Niektórym spodobało się na tyle, że niewykluczone, że we wrześniu ponownie wrócą do ZSGH, by nauczyć się zawodu technika przemysłu mleczarskiego.
- Spodobał mi się proces produkcji masła. Zaprezentuję go mamie w domu. Rozważam kontynuację edukacji właśnie w zakresie przemysłu mleczarskiego - mówi Adrian, uczeń jednego z grudziądzkich gimnazjów.