Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukarani za manifestowanie na stadionie proszą o pomoc Jana Rulewskiego

Maciej Czerniak
Jan rulewski
Jan rulewski fot. archiwum
Ukarani kibice twierdzą, że zostali pokrzywdzeni przez sąd, który nie poinformował ich o terminie rozprawy.

Kibice ukarani przez sąd za wywieszanie transparentów na trybunie stadionu "Zawiszy" podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce, nie zgadzają się z wyrokiem.

Osoby, które 11 lutego otrzymały listownie wyrok bydgoskiego sądu grodzkiego w sprawie manifestowania podczas zeszłorocznych mistrzostw, czują się oszukane. Po pierwsze dlatego, że sąd wydał wyrok zaocznie - bez ich udziału w rozprawie. Mają nadzieję, że decyzja zostanie anulowana.

Złożyli odwołanie
Przypomnijmy krótko. Fani "Zawiszy" zostali ukarani przez sąd za "werbalne manifestowanie oraz wywieszenie transparentów" podczas zeszłorocznych Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce.

Sąd zakwalifikował czyn siedmiu oskarżonych osób jako wykroczenie i ukarał ich ograniczeniem wolności. Zobowiązał kibiców do przepracowania 20 godzin na cele społeczne. Mają oni też zakaz wstępu na najbliższe lekkoatletyczne mistrzostwa juniorów.

Ukarani odwołali się od wyroku. W ich imieniu Jerzy Mickuś ze Stowarzyszenia Piłkarskiego "Zawisza" zwrócił się o pomoc do Jana Rulewskiego. Pismo z prośbą o interwencję w poniedziałek trafiło na biurko senatora.

Senator zbada sprawę
- Jestem przekonany, że ci ludzie są niewinni - mówi Jerzy Mickuś. - Nie rozumiem, jak sąd mógł ich ukarać za wywieszenie na trybunie stadionu m.in. transparentu z hasłem: "Od lat tradycja się nie zmienia. Tu jest Zawisza. Stadion Miejski to Ściema". Wyrok sądu to absurd, który jest jawnym naruszeniem wolności słowa. Poza tym, sąd wydał wyrok tylko na podstawie relacji dwóch strażników miejskich, którzy zatrzymali kibiców już poza terenem stadionu.

W piśmie do Jana Rulewskiego jest też mowa o tym, że ukarani nie zostali poinformowani o dacie rozprawy, co odebrało im możliwość obrony. - Żyjemy w państwie demokratycznym i każdy ma prawo do obrony. Poczuwam się w obowiązku, by zbadać, czy w działaniu sądu nie doszło do błędów proceduralnych - mówi senator Rulewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska