Złodziej ukradł portfel. Złapali go przechodnie
- Wszyscy patrzyliśmy na odbywające się na ul. Długiej w Bydgoszczy "Śniadanie francuskie", aż nagle usłyszałem krzyk kobiety: "złodziej, złodziej". Facet uciekał z torebką, a za nim rzuciło się dwóch innych mężczyzn - relacjonuje nam pan Zdzisław, który przyszedł pooglądać stoiska ze starociami.
Mężczyznami, którzy gonili złodzieja byli: Dawid z Hotelu City oraz pan Mirosław z Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
- Dogoniliśmy go, gdy opróżniał portfel okradzionej pani ekspedientki. W pierwszej chwili poczułem strach. W końcu mógł mieć jakąś broń, ale rzuciliśmy się na niego z kolegą. Trochę szamotaniny, ale pomogli jeszcze inni i tak spokojnie czekaliśmy na policję - opowiada pan Mirosław, który ze skromności nie chce ujawnić swojego nazwiska.
Chciał skorzystać z toalety…
- Jak się okazało podczas przesłuchania, mężczyzna wszedł do sklepu i zapytał czy może skorzystać z toalety. W pewnym momencie wybiegł jednak z portfelem. Ekspedientka zorientowała się i dzięki temu został złapany przez dwóch mężczyzn i przekazany policji. Wartość skradzionego portfela nie przekroczyła 250 zł (nie było w nim pieniędzy - przyp. red.), więc czyn ten jest wykroczeniem - tłumaczy Maciej Osiński, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.