Najpierw muzycy na co dzień związani z Akademią Muzyczną wprowadzili przybyłych w nastrój sonat Roberta Schumanna i Sergiusza Prokofiewa. W pierwszej części za fortepianem zasiadła Magdalena Stopińska, a na altówce grał Wojciech Kołaczyk. W drugiej części wystąpił duet Maciej Kamrowski (wiolonczela) i Joanna Czapińska-Wróblewska (fortepian).
Oddech kulturalny
Po koncercie wszyscy przeszli do galerii, gdzie już czekali miłośnicy fotografii. Po drodze ktoś rzucił głośno, iż "już dawno nie nabrał tak głębokiego kulturalnego oddechu" i wszedł do galerii na wernisaż prac Klubu Miłośników Fotografii "Flesz".
Na ścianach pojawiły się prace: Bogdana Adamczyka, Michała Bieleckiego, Krzysztofa Chruścińskiego, Izy Gorzyckiej, Lucyny Hunkier, Romana Jagodzińskiego, Agnieszki Kokocińskiej, Marka Nikodema, Danuty Rzeszowskiej, Mirosława Rzeszowskiego, Małgorzaty Staszak, Dobrawy Wojtas, Sławomira Wojtasa i Andrzeja Wrony. W imieniu całej szubińskiej grupy głos zabrał ten ostatni. Podziękował dyrektorowi Andrzejowi Budziakowi za to, że wpuścił ich do Lubostronia.
- Jest to nasza pierwsza wystawa poza murami biblioteki szubińskiej. Dwa lata temu postanowiliśmy zrobić coś, co zachęciłoby innych do naśladowania. I myślę, że nam się udało. Zaczynaliśmy w trójkę: Małgosia, Mirek i ja. W tej chwili jest nas piętnastu. Przychodzą następni, młodsi. Nasz cel został zrealizowany.
Wschody i zachody
Na ścianach lubostrońskiej galerii pojawiły zdjęcia przedstawiające portrety, widoki, budzącą się do życia przyrodę, kwiaty, zachody i wschody słońca. - Być może znalazły się tu prace, które uważaliśmy za najlepsze. Niektórzy z nas żartują, że w domu mają jeszcze lepsze, na inne wystawy. I tak będziemy próbowali iść do przodu, żeby wszystkiego panu dyrektorowi od razu nie pokazać. Mam nadzieję, że spotkacie się na tej wystawie z tym, co nam wydawało się piękne i co chociaż na ten ułamek sekundy zatrzymało nas po to, aby utrwalić to na kliszy - dodał Andrzej Wrona, a do obecnego na wernisażu burmistrza Szubina, Ignacego Pogodzińskiego, zwrócił się tymi słowami:
- Panie burmistrzu, nasza grupa jest jedyną grupą, która dotąd nie korzystała z gminnych środków. Burmistrz na to: - I tak trzymać. W galerii wszyscy wybuchnęli śmiechem, chwycili w dłonie lampki wina i przystąpili do zwiedzania wystawy.
