W ostatnich trzech latach licencję w barwach toruńskiego klubu zdało kilkunastu młodych adeptów, ale zaledwie dwóch zdołało zadebiutować w ekstralidze, nie licząc braci Pulczyńskich.
Unibax Toruń w ciągu ostatnich trzech lat wystawił najwięcej adeptów do egzaminu licencyjnego, ale ilość nie przeszła w jakość. Można z tych nazwisk stworzyć ze dwie drużyny ligowe, tylko co z tego? Toruński klub od lat wykłada setki tysiące złotych na szkolenie, ale swojego Patryka Dudka czy Bartosza Zmarzlika jeszcze się nie doczekał.
Dlatego powstał pomysł, żeby następców obecnych gwiazd wyselekcjonować poprzez regularne starty w lidze. Na razie pomysł jest w sferze projektu, analizowane są koszty takiego przedsięwzięcia. Nie wiadomo także do końca, jak będą wyglądały rozgrywki ligowe (będą dwa czy trzy poziomy?).
Unibaksowi może jednak to się opłacić. Jedynym poważnym wydatkiem będzie zapewnienie młodzieży odpowiedniego sprzętu. Niewykluczone jednak, że udałoby się znaleźć sponsora dla takiego teamu. Z pierwszych sygnałów od kibiców wynika, że na wsparcie z trybun także młodzież mogłaby liczyć.