Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unibax Toruń pokonał Falubaz [zdjęcia]

(JP)
byli dziś szybsi od zielonogórzan.
byli dziś szybsi od zielonogórzan. fot. Mariusz Murawski
To było godne zwieńczenie rundy zasadniczej. Unibax Toruń odebrał fotel lidera Falubazowi Zielona Góra i w play off zmierzy się z Betardem Wrocław

Unibax Toruń - Falubaz Zielona Góra 51:39

Unibax: Holder 6+2 (1,2,1,0,2), Miedziński 15 (3,3,3,3,3), Holta 2 (1,1,0,w), Jensen 8 (2,2,2,2,0), Sullivan 11 (2,2,3,1,3), E. Pulczyński 5+1 (2,0,3), K. Pulczyński 4 (3,1,0);
Falubaz: Jonsson 6 (2,0,1,2,1), Davidsson 2 (0,2,0), Hancock 12+1 (3,3,2,2,1,1), Zengota 1 (0,1,0,0), Protasiewicz 15(3,3,1,3,3,2), Dudek 3 (1,0,1,1),

To było nie tylko prestiżowe starcie o triumf w rundzie zasadniczej, ale także rywalizacja o podział par w 1. rundzie play off. Według plotek w środowisku trener Falubazu Marek Cieślak już dawno sobie wybrał w play off Marmę Rzeszów, a groźny i rosnący w siłę zespół z Tarnowa miał zmierzyć się z Unibaksem.
Przed pierwszym wyścigiem o kalkulacjach nikt już nie myślał, a obie drużyny buńczucznie zapowiadały wygraną. Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu. - Naszym celem jest zwycięstwo w rundzie zasadniczej. Niczego innego nie bierzemy pod uwagę. - Chcemy tu wygrać, tym bardziej, że możemy jeszcze wrócić do Torunia w play off - zapewniał Cieślak.

Wszelkie kalkulacje legły zresztą w gruzach kilkadziesiąt minut wcześniej, gdy w Tarnowie na rozmoczonym torze wrocławianie zaczęli radzić sobie dużo lepiej od gospodarzy. W efekcie Betard, głównie dzięki kaprysowi pogody, odniósł swoje jedyne wyjazdowe zwycięstwo w tym roku i tym samym zapewnił sobie szóste miejsce. Właśnie z tym zespołem w 1. rundzie play off miał się zmierzyć zwycięzca meczu na Motoarenie i tym samym sezonu zasadniczego.

Dla Unibaksu i Falubazu był to atrakcyjny przeciwnik. Obie drużyny pokonały go w rundzie zasadniczej po dwa razy. To zwiastowało spore emocje w Toruniu, bo zielonogórzanom zwycięstwo nagle także zaczęło się mocno opłacać. Już bieg juniorów pokazał, że tu nikt gazu zamykać nie będzie. Start dla gości, ale bracia Pulczyńscy już na pierwszym łuku załatwili sprawę. Kolejne wielkie emocje mieliśmy w gonitwie 3., gdy Michael Jepsen Jensen przez dwa okrążenia szturmował pozycję Grega Hancocka, a Rune Holta na ostatnim wirażu objechał Grzegorza Zengotę.

Goście szybko otrząsnęli się po dwóch solidnych ciosach i już w 3. i 4. biegu odnieśli indywidualne zwycięstwo. W 5. gonitwie Cieślak posłał do boju z rezerwy taktycznej Protasiewicza. Starczyło na remis, bo Jensen z Holtą zostawili za sobą Jonssona.

Falubaz zwycięstwa doczekał się dopiero w kolejnym wyścigu, gdy Sullivan zdołał tylko rozdzielić parę Hancock - Zengota. Stało się tak, bo problemem naszej drużyny były wyjścia spod taśmy. Początkowo udało się to rekompensować na dystansie, ale z czasem rywale także byli coraz szybsi na trasie.

Unibax miał jednak swój super deut Holder - Miedziński. Tym razem bohaterem był nasz "Miedziak", któremu wyjątkowo nie szło w ostatnich tygodniach. Żużlowiec zapowiadał jednak, że ten mecz to dla niego nowe otwarcie i słowa dotrzymał. Najlepsza para Unibaksu zatrzymała popisy liderów Falubazu: najpierw podwójnie poległ Protasiewiecz, w trzeciej serii w pojedynku niepokonanych Miedziński był lepszy od Hancocka. Wówczas gospodarze odrobili straty z pierwszego meczu (32:22). Miedziński wygrał także ostatni wyścig, czym zapewnił gospodarzom punkt bonusowy. Nie byłoby jednak takiego zwycięstwa, gdyby nie bohaterowie z drugiego szeregu: Michael Jepsen Jensen oraz Emil Pulczyński, który w pojedynkę wygrał bardzo ważny wyścig 12.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska