Zespół z Koronowa zagrał osłabiony brakiem pauzujących za kartki - Jakuba Kujawki i Łukasza Waldy.
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Po niecałych 20 minutach Victoria prowadziła po dwóch golach Mateusza Andrzejewskiego. Niestety, krótko przed przerwą zawodnicy z Koronowa stracili gola.
- Nic nie wskazywało, że tak się może stać - twierdzi trener Zbigniew Stefaniak. - Oprócz goli mieliśmy jeszcze co najmniej trzy dobre okazje do podwyższenia wyniku. Stracona bramka spowodowała, że po przerwie nie graliśmy już tak dobrze. Jednak i tak mieliśmy więcej z gry. Najlepszą okazję do strzelenia gola miał Piskorski, ale jeden z obrońców wybił piłkę z pustej bramki - dodał szkoleniowiec.
Victoria Koronowo - Piast Kobylin 2:2 (2:1)
Bramki: Andrzejewski 17, 19 - Biernat 42, Rejek 55.
VICTORIA: Skory - Waszkiewicz, Grugiel, Szczukowski, Janiszewski - Andrzejewski, Okanga, Góralski, Plewa (70 Lipiński) - Springer (55 Piskorski), Kardasz.