Program rewitalizacji społecznej dzielnicy Dworcowej ma być szansą na polepszenie stanu technicznego budynków, ale też stworzenie miejsc, które integrują mieszkańców. W obradach Komitetu Rewitalizacji uczestniczyło wiele środowisk. Przyszedł czas na złożenie wniosku o dofinansowanie programu do wojewody. Radni mieli zagłosować czy przyjmują program, czy nie.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Radny Mariusz Brunka zauważył, że nie można tego zrobić, bo Komitet nie zaopiniował programu. - Moim zdaniem prace nad opracowaniem projektu przez urzędników zostały źle zorganizowane i nie starczyło czasu na wydanie opinii przez Komitet. Nie jest to absolutnie wymagane przez przepisy, ale mówi się, że powinno się zasięgnąć opinii. Odnoszę wrażenie, że Komitet nie miał szansy na wydanie opinii - mówił Brunka.
Radny stwierdził, że będą przez to kłopoty z wojewodą i nie chciałby, aby miasto straciło potencjalnie pieniądze tylko dlatego, że miastu nie chciało się zorganizować dobrze prac. Waldemar Gregus z urzędu miejskiego, który pilotuje tę sprawę mówił, że było mało czasu na reakcję i poza tym wprowadzone są tylko kosmetyczne zmiany w stosunku do pierwotnej wersji programu. - Mam nadzieję, że program zawiera wszystko, co jest potrzebne i zostanie przyjęty - mówił Gregus.
Cała ta sytuacja wyraźnie wzburzyła Finstera. - Komitet nie miałby czego opiniować, bo program nie został zmieniony. Przestańcie się czepiać i szukajmy kompromisu jeśli nie macie uwag co do programu. To, co robicie to niepotrzebna destrukcja. Nie macie pojęcia o tym, co to jest działanie i tworzenie. Z takim bezsensem nie spotkałem się tutaj przez 20 lat - mówił burmistrz do radnych opozycji.
Ostatecznie wyznaczono datę sesji, na której będzie można przegłosować program z uwzględnieniem opinii Komitetu.
Pogoda na dzień (24.10.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news