MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W drodze na mistrzowski tron

DARIUSZ KNOPIK, [email protected], tel. 52 326 31 94
To jest bardzo ważny rok dla męskiego zespołu. Biało-czerwoni muszą potwierdzić znakomity poprzedni sezon, kiedy zostali mistrzami Europy, a także obronić wicemistrzostwa świata sprzed czterech lat.

Od najbliższego weekendu, aż do do 10 października kadrowicze będą zajęci. Oczywiście, trener Daniel Castellani obiecuje system rotacji, ale natężenie pracy, gier i przelotów będzie potężne. Wszystko zaczyna się od dwumeczu z Francją w Rzeszowie. Te pojedynki reklamowane są jako rewanż za finały mistrzostw Europy z poprzedniego roku. To także swoiste wprowadzenie do rozgrywek 21. edycji Ligi Światowej, które Polacy zainaugurują 5 czerwca meczem z Niemcami. Oprócz nich w grupie mamy Kubę i Argentynę. Po fazie grupowej będzie czas na finał w Argentynie. Następnie okres treningów i gier kontrolnych, które mają przygotować zespół do mistrzostw świata, które rozpoczną się 25 września we Włoszech, najważniejszej imprezy w sezonie.

Ważna odbudowa

Polscy kadrowicze już od kilkunastu dni trenują w Spale. Jednak na razie najwięcej czasu poświęcają na regenerację sił po ciężkim i długim sezonie. - Pierwsze tygodnie po zakończeniu ligi zawsze są trudne, dlatego wstępna faza zgrupowania ma na uwadze odbudowę fizyczną zawodników - powiedział w rozmowie z portalem PlusLiga trener Castellani. - Nie wolno narzucić zbyt silnych, ciężkich zajęć. Większość z tych siatkarzy jeszcze nie tak dawno grała w ważnych meczach o medale mistrzostw Polski. Zależy mi na tym, aby moi podopieczni do takich katorżniczych zajęć byli zdolni za niedługi czas. Obecnie jest czas na masaże, saunę, odnowę biologiczną. Mamy też siłownię, ale nastawioną bardziej na odbudowę, rehabilitację, niż ciężki wysiłek fizyczny. Wszystko w swoim czasie. Będziemy stopniowo zwiększać natężenie - wyjaśnia trener.

W międzyczasie nasi reprezentanci rozegrali mecz pokazowy z absolwentami SMS Spała, który wygrali 2:1. Teraz przygotowują się do meczów z Francuzami. Jak może wyglądać skład na te mecze? Rozgrywającym będzie Łukasz Żygadło, który najdłużej z trójki rozgrywających przebywa w Spale. Parę przyjmujących mają tworzyć Michał Winiarski i Michał Bąkie-wicz, atakującym będzie Piotr Gruszka, jeszcze gracz bydgoskiej Delecty lub Jakub Jarosz. Na środku bloku mogą wystąpić Piotr Nowakowski i Patryk Czarnowski, a libero będzie Piotr Gacek.

Francuzi mają za sobą już trzy zgrupowania, więc pewnie będą prezentowali się lepiej niż nasi kadrowicze i zechcą się im zrewanżować za porażki z Turcji. Jednak boisko i tak wszystko zweryfikuje.

Sześć tygodni podróży

Po tych meczach Polaków czeka wyjazd do Stuttgartu na mecze z Niemcami. Będą one ważne z kilku powodów. Zwycięstwa w Lidze Światowej mają swoją wagę w rankingu FIVB, a poza tym dobrze byłoby zagrać w finale, który w tym roku odbędzie się w Argentynie. Niemcy są naszym rywalem w grupie na mistrzostwach świata, a na dodatke prowadzi ich Raul Lozano, poprzednik Castellaniego.

Następnie nasi reprezentanci wylecą do San Juan na potyczki z Argentyną, a stamtąd udadzą się ne mecze z Kubą. Po tym maratonie wrócą do kraju, gdzie we Wrocławiu 26 i 27 czerwca zmierzą się z Argentyną, 3 i 4 lipca w łódzkiej Arenie przeciwnikiem Polaków będzie Kuba, a na zakończenie fazy grupowej 8 i 9 lipca w katowickim Spodku zmierzymy się z Niemcami.

Jeśli zajmiemy pierwsze miejsce lub drugie za Argentyną, to zagramy w Final Six w Cordobie od 21 do 25 lipca.

Szlify z Brazylią

Potem rozpocznie się ostatni etap przygotowań do wloskiego czempionatu. Polacy mają zaplanowane rozegranie kilku spotkań z Brazylią. "Kanarkowi'' zjadą do _Gdańska na otwarcie nowej hali, a potem obie drużyny przeniosą się do Bydgoszczy, by wystąpić w 8. memoriale im. Huberta Jerzego Wagnera. Oprócz nich w imprezie wystąpią Bułgaria i Czechy. Impreza odbędzie się 20-22 sierpnia.

W mistrzostwach świata, w pierwszej fazie grupowej zmierzymy się z Niemcami, Serbią i Kanadą. Potem trafiamy na zespoły: Kuby, Brazylii, Hiszpanii lub Tunezji (trzy z nich). W ćwierćfinale możemy zagrać z gospodarzami mistrzostw lub z Rosją.

Pozostałe ekipy, które potencjalnie mogłyby być naszymi rywalami, są dużo słabsze (Japonia, Egipt, Iran, Portoryko, Australia, Kamerun).Tak więc po ciężkiej fazie grupowej dalsza droga w walce o medal wydaje się być prostsza. Czy zakończy się takim sukcesem jak przed czterema laty w Japonii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska