W Grudziądzu 70 uczniów poległo na maturze

W dniu 01.07.2013 o 22:10, draw napisał:

Sorry, próżno szukać sprawiedliwości. Stres, który niektórym uniemożliwił zdanie matury też trzeba umieć opanować. Wiem, łatwo pisać. Hm, życie jest jednym wielkim stresem. To już tak jest

dodatkowo kpiną jest to że ponad połowa tych imbecyli ma jakieś zaświadczenia o dysleksji czy innej dysortografii. Wychodzi po prostu nie czytanie książek. Za moich czasów a jestem 13 lat po maturze tego nie było. Prawda jest taka że powinni mieć zaświadczenia, ale na dysmózgowie

W dniu 01.07.2013 o 09:22, gfgfg napisał:

Dla mnie sama matura jest deb***izmem, nic nie wnosi taki egzamin a tylko szkodzi, znam nie jednego ucznia ktory uczyl sie dobrze ale stres go zjadł bo pompuja banke przed matur ai chlopak nie zdal, teraz zero studiow itp bo jeden egzamin nie poszedl a kul przez 4 lata na srednia 4.50. natomiast glab ktory slizgal sie na miernych na mierna zdał...podszedl z lajta zda albo nie zda... i gdzie tu sprawidliwosc.

Sorry, próżno szukać sprawiedliwości. Stres, który niektórym uniemożliwił zdanie matury też trzeba umieć opanować. Wiem, łatwo pisać. Hm, życie jest jednym wielkim stresem. To już tak jest

Łatwo krytykować, Andriusza, a powiedz dlaczego popełniasz tak okrutnie rozpowszechniony ostatnio błąd? "A Ci bez matury" - dlaczego wielką literą? Co to, oni jacyś nam bliscy? Tak się niegdyś pisało do ukochanej, a teraz o wszystkich? Może z szacunku zaczniemy pisać rzeczowniki wielką literą, jak po niemiecku?

W dniu 30.06.2013 o 22:06, Amadeusz napisał:

znam takie stare prukwy z tych roczników co nie wiedza nawet kim był mickiewicz a tez po II liceum

Mickiewicz pisze się przez duże M.Jak nie masz argumentów to spadaj trollu i idź dalej pić mamrota pod blokiem

W dniu 30.06.2013 o 22:05, Amadeusz napisał:

Znam takie stare prukwy

Stare ale mądre a ty nadal zostaniesz głupi jak but i w dodatku cham

Z roku na rok coraz gorzej... Ale co się dziwić, prof. od matematyki w II LO powiedział, że nasz rocznik jest jednym z ostatnich myślących... To co przyszło po nas i co idzie teraz (z całym szacunkiem, bo nie można uogólniać, gdyż są też i wciąż myślące wyjątki), to szara, pozbawiona logiki masa, z której nic nie będzie, bo ma okropne braki po drodze... A będzie tylko gorzej, tylko też trzeba zadać pytanie - po co komu teraz matura? Po co komu magister? Tych ze średnim maturalnym i wyższym pełno, wręcz Polska jest wylęgarnią wykształconych ludzi. Wykształconych, ale bezrobotnych. A Ci bez matury nierzadko lepiej sobie radzą ze średnim bezmaturalnym czy zawodowym wykształceniem, niż państwo ą ę przez bibułkę, ale z mgr przed nazwiskiem i skończonym kierunkiem wypasu trzody chlewnej na wyższej szkole w Ustrzykach Dolnych...

W dniu 01.07.2013 o 09:39, Michu_Gru napisał:

Poziom kształcenia na poziomie matury i studiów wyższych patrząc z perspektywy osób które ją zdawały naście lub nawet dziesiąt lat temu jest niższy z oczywistego powodu - obecnie jest coraz więcej liceów i uczelni wyższych i więcej osób podejmuje naukę, więc odsetek oblewających będzie proporcjonalnie rósł.Co do niezdawania z powodu stresu - jest to taki sam czynnik jak brak wiedzy, na studiach wyższych taka osoba sobie nie poradzi, bo stres będzie jeszcze większy.

Stres jest przypisany do człowieka.

Poziom kształcenia na poziomie matury i studiów wyższych patrząc z perspektywy osób które ją zdawały naście lub nawet dziesiąt lat temu jest niższy z oczywistego powodu - obecnie jest coraz więcej liceów i uczelni wyższych i więcej osób podejmuje naukę, więc odsetek oblewających będzie proporcjonalnie rósł.

Co do niezdawania z powodu stresu - jest to taki sam czynnik jak brak wiedzy, na studiach wyższych taka osoba sobie nie poradzi, bo stres będzie jeszcze większy.

Dla mnie sama matura jest deb***izmem, nic nie wnosi taki egzamin a tylko szkodzi, znam nie jednego ucznia ktory uczyl sie dobrze ale stres go zjadł bo pompuja banke przed matur ai chlopak nie zdal, teraz zero studiow itp bo jeden egzamin nie poszedl a kul przez 4 lata na srednia 4.50. natomiast glab ktory slizgal sie na miernych na mierna zdał...podszedl z lajta zda albo nie zda... i gdzie tu sprawidliwosc.

Nie mogę tego pojąć, jakim trzeba być obecnie matołem i leniem, żeby nie zdać teraz matury wg. skali ocen promującej mimo wszystko nieuków.

co w tym dziwnego?

bezstresowe wychowanie, facebooki sruki inne bzdury, 99% procent licealistów nie przeczytało w ciągu roku nawet jednej książki, trzeba powiedzieć jasno że to pokolenie idiotów. A dla rodziców wszystkiemu winni nauczyciele, co z tego że sami nie poświęcają dziecku nawet 10 minut w tygodniu.

Ma to tę zaletę że dla mnie jako pokolenia 30+ ci maturzyści nie są i nie będą żadną konkurencją na rynku pracy pod względem ogólnej wiedzy, elokwencji, samodzielności

Moim zdaniem obecny system nauczania można byłoby krytykować gdyby na maturze pojawiały się tematy, których podczas 3-4 lat nauki nie omawiano. Ale przecież to WSZYSTKO było!

Ja zdawałem 7 lat temu,przed maturą uczyłem się jedynie z j. polskiego bo przez 3 lata leciałem sobie w kulki i nie czytałem lektur. Słabiej poszło mi tylko na ustnej z obcego 53%. Wszystkie pisemne (polski, niemiecki, rozszerzona geografia) na siedemdziesiąt kilka procent a ustana z polskiego dzięki temu, że temat odpowiadał moim zainteresowaniom na maksa.

Drugi akapit nie jest napisany po to, żeby się chwalić czy udowadniać, że jestem nie wiadomo kim. Po prostu moim zdaniem żeby nie zdać matury trzeba być albo wyjątkowym leniem albo wyjątkowym tumanem. Tym bardziej, że cała nauka jest podporządkowana egzaminom maturalnym.

Większym problemem jest to, że ten sposób nauczania pozwala bez problemu zdać egzamin ale po kilku latach połowy się nie pamięta. Ale na szczęście często jest to ta połowa, która do niczego nie jest potrzebna.

POZDROWIONKA DLA PANI DYREKTOR EKONOMIKA - ZDAŁEM ROCZNIK 82

W dniu 30.06.2013 o 22:06, Amadeusz napisał:

znam takie stare prukwy z tych roczników co nie wiedza nawet kim był mickiewicz a tez po II liceum

idiota???