- Wieczorem żonę zaczęło boleć gardło, miała problemy z oddychaniem. Nie chcieliśmy tego bagatelizować i czekać do rana, tym bardziej że żona jest w trzecim miesiącu ciąży i bez konsultacji lekarza nie można podawać leków. Udaliśmy się do ambulatorium przy szpitalu. Z receptą wyszliśmy po godz. 23 - pisze do naszej redakcji Wojciech Świderski.
Niestety, jej realizacja nie była możliwa w Grudziądzu, bo o tej godzinie już nie działa żadna apteka. - Zmuszony zostałem udać się pożyczonym samochodem od znajomego do apteki Alba w Świeciu, która jest całodobowa - podkreśla pan Wojciech. I postanowił zwrócić się z prośbą do Urzędu Miejskiego w Grudziądzu o zwrot kosztów: 100 zł.
Według pana Wojciecha jeśli miasto nie zamierza uruchomić apteki całodobowej - co jak zauważa grudziądzanin jest zapisane w uchwale rady miejskiej z 2017 r. - powinno być zobowiązane do zwracania pełnych kosztów dojazdów mieszkańców Grudziądza do aptek całodobowych w innych miejscowościach.
- Uważam że te zaniedbanie przez władze miasta jest celowe i zamierzone przeciwko mieszkańcom Grudziądza - zaznacza Wojciech Świderski.
Grudziądzanin dodaje też, że po nim w aptece w Świeciu w kolejce ustawiły się kolejne dwie osoby z Grudziądza.
Przypomnijmy. Władze Grudziądza, po spotkaniu z aptekarzami w końcówce lutego podjęły decyzję, że nie będzie uruchomiona całodobowa apteka gdyż... z relacji właścicieli aptek oraz opinii Kujawsko - Pomorskiej Izby Aptekarskiej wynika, że po godz. 23 w zdecydowanej większości mieszkańcy kupują: środki antykoncepcyjne, pieluchomajtki i przeciwbólowe. Apteka całodobowa została zamknięta z końcem stycznia br.
Jest list intencyjny w sprawie uruchomienia apteki całodobowej
Dziś [6 marca], jak informuje Beata Adwent, rzecznik prasowy Ratusza sytuacja zmienia się. - Pomimo opinii Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej jak i grudziądzkiego środowiska aptekarskiego, które stwierdziło że w Grudziądzu nie ma takiej potrzeby, aby apteka funkcjonowała po godz. 23, zarówno prezydent jak i dyrekcja szpitala podejmują działania, aby apteka była czynna przez całą dobę - zapewnia Beata Adwent.
Okazuje się, że dyrekcja szpitala podpisała list intencyjny z operatorem, który miałby od 1 kwietnia rozpocząć działalność w przyszpitalnej aptece. - Zdajemy sobie sprawę, że obecny stan jest pewnym utrudnieniem, jednak dokładamy starań, aby tą sytuację rozwiązać w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i pacjentów szpitala - dodaje Beata Adwent.
Jednocześnie Beata Adwent wyjaśnia, że nie ma prawnej możliwości by z budżetu samorządu zwracać koszty dojazdu do aptek całodobowych poza Grudziądzem.
Sprawa braku ogólnodostępnej całodobowej apteki na biurku prokuratora
Tymczasem sprawą braku apteki całodobowej w Grudziądzu zajmuje się też prokuratura. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Glamowskiego, który ma działać wbrew przepisom prawa farmaceutycznego mówiących o zabezpieczeniu mieszkańców miasta i powiatu w usługi farmaceutyczne oraz nierealizowaniu uchwały rady miejskiej z 2017 roku wskazującej dyżurną aptekę całodobową, złożył do prokuratury były dyrektor szpitala Marek Nowak. Ponadto zawiadomienie także dotyczy Macieja Hoppe, dyrektora lecznicy w zakresie „świadomego i celowego zamknięcia jedynej, ogólnodostępnej apteki „Pod Solankami”. - To rażące lekceważenie prawa - twierdził Marek Nowak podczas konferencji w lutym. - Natychmiast należy odwołać dyrektora Hoppe.
TUTAJ WIĘCEJ: Grudziądz i powiat bez apteki całodobowej. Sprawa trafiła do prokuratury
Jak poinformowała prokurator Magdalena Chodyna to zawiadomienie zostało dołączone do poprzedniego, które składał Marek Nowak odnośnie działania na szkodę majątkową szpitala zarządzających, a konkretnie dotyczyło przetargów na dzierżawę wspomnianej apteki i innych pomieszczeń pod cele usługowo-gastronomiczne. - Na razie trwają czynności sprawdzające. Prokuratura gromadzi i weryfikuje dokumentację - mówi Magdalena Chodyna.
