Spis treści
Do XV Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wpłynął wniosek wierzyciela o otwarcie postępowania sanacyjnego dłużnika: Hurtowni Motoryzacyjnej Gordon w Zamościu pod Bydgoszczą.
Jaka jest różnica między upadłością a sanacją?
Dodajmy, że różnica między upadłością a sanacją polega na tym, że pierwsza procedura w większości przypadków kończy się likwidacją firmy. Zaś druga stanowi jeden z pięciu rodzajów postępowania restrukturyzacyjnego, czyli procesu, dzięki któremu przedsiębiorstwo odzyskuje zdolność do spłacania zadłużenia i może dalej i może dalej funkcjonować na rynku. Działania sanacyjne polegają na wdrożeniu zmian w firmie, które przywrócą dłużnikowi płynność finansową, np. przez reorganizację firmy czy znalezienie dodatkowych źródeł finansowania, przy jednoczesnej ochronie jego majątku przed egzekucją.
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy: co w sprawie Hurtowni Motoryzacyjnej Gordon?
„Postanowieniem z 31 stycznia 2025 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zabezpieczył majątek dłużnika przez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego, który został zobowiązany do przedłożenia w terminie 14 dni sprawozdania obrazującego rzeczywisty stan majątkowy dłużnika z uwzględnieniem wartości majątku dłużnika, w tym stan środków pieniężnych w kasie i na rachunkach bankowych, ustanowionych na majątku zabezpieczeń, odnosząc te dane także do oceny możliwości bieżącego zaspokajania kosztów postępowania sanacyjnego i zobowiązań powstałych po jego otwarciu” - informuje „Gazetę Pomorską” Jarosław Błażejewski, prezes SR w Bydgoszczy.
Dodaje: „Do dziś (odpowiedź jest z 14 lutego 2025 - red.) tymczasowy nadzorca sądowy nie przedłożył sprawozdania. Dalsze decyzje Sąd restrukturyzacyjny będzie podejmował po złożeniu sprawozdania przez tymczasowego nadzorcę sądowego, a będą one uzależnione od treści sprawozdania i ustaleń poczynionych przez tymczasowego nadzorcę sądowego”.
Dotąd nie otrzymaliśmy stanowiska firmy dotyczącego bieżącej sytuacji.
Nerwowo w firmie: co piszą pracownicy?
- W Gordonie praktycznie hula wiatr - zdradza nam anonimowo pracownik hurtowni.
Oto kilka opinii pracowników, które znaleźliśmy wczoraj w portalu GoWork.pl (to największy w Polsce serwis z opiniami o pracodawcach).
„Z 150 filii została garstka i co dalej?”
„Pracownicy siedzą jak na szpilkach, ale nie mają żadnych informacji co dalej. Tak ciężko wyjść do nich i przedstawić jasno sytuację?”
„Nie od dziś było wiadomo, że źle się dzieje w firmie. Wtedy był czas na poszukiwanie innej pracy itd. Ale najwygodniej było siedzieć i czekać na wypłatę i przy okazji mniej pracując, bo towaru brakowało już wcześniej. Ludzie ocknijcie się i przestańcie teraz narzekać”.
„Szkoda, że jest tak a nie inaczej - dla wielu zatrudnionych to było coś więcej niż tylko praca... Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu, jak nie tu to gdzie indziej pójdziemy pracować”.
