https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kotomierzu nie chcą sąsiedztwa ferm drobiu. Decyzja należy do starosty

Adam Lewandowski
Adam Lewandowski
- Nie po to jesienią rozpoczęliśmy protest, nie po to doprowadziliśmy do referendum i odwołania rady gminy, by teraz przegrać - mówią mieszkańcy ulicy Podgórnej w Kotomierzu.

- Nie pozwolimy, by kilkadziesiąt metrów od naszych domów stanęły fermy drobiu! - dodają. Ale za stronę w sporze z inwestorem uznani nie zostali. Dlatego w ich imieniu głos zabrali radni. Ośmiu - to większość w radzie gminy Dobrcz - wystosowało wczoraj list do starosty bydgoskiego. Bo to, co można było w gminie zrobić - zrobili. Najważniejsze: doprowadzili do uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego tereny, na których inwestor chce postawić fermy drobiu w Kotomierzu i Trzeciewcu.

Problem jednak w tym, że te plany nie doczekały jeszcze uprawomocnienia, a inwestor wystąpił do starosty bydgoskiego o wydanie pozwolenia na budowę - przed ich uchwaleniem.

Klub radnych „Nowa jakość” do starosty

Autorami pisma wysłanego wczoraj do starosty bydgoskiego jest ośmiu radnych z klubu radnych gminy Dobrcz „Nowa jakość” (stanowią większość w radzie gminy Dobrcz).

„Wobec docierających do nas informacji z mediów o procedowaniu wniosków o pozwolenie na budowę ferm w Kotomierzu i Trzeciewcu zwracamy się z protestem wobec odmowy ustanowienia stroną w postępowaniu najbliżej mieszkających mieszkańców wsi. Jednocześnie prosimy o uwzględnienie poniższych informacji przy podejmo- waniu decyzji i odrzucenie wniosków o wydanie inwestorowi pozwoleń na budowę.

Zwiększy obsadę?

Radni są przekonani, że inwestor zamiast planowanych 10 tys. kur w każdym obiekcie, nie zwiększając wcale wymiarów tych obiektów, zasiedli w nich po 210 tys. kur. Dotychczas pozyskane z urzędu gminy dokumenty przygotowane przez inwestora zawierały wiele błędów i uchybień. Radni składali w tej sprawie swe uwagi. Wskazują też, że zanieczyszczenia w powietrzu i hałas wentylatorów przemysłowych czy odory - jak zapewnia w swej analizie projektant ferm - nie ograniczą się tylko do granic działki inwestora. To oczywiste dla każdego rozsądnego człowieka - to kolejny argument radnych.

________________________________

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
keram

Przecież nie chcieliście mieszkać w mieście tylko na łonie natury , dzieci też uczą się w Kotomierzu  czy Dobrczu , zakupy też robicie na miejscu . Nie rozumiem czego oczekiwaliście ?

W
Wiesniak

Obsmialem sie - oto wies ktora nie chce hodowli drobiu, bydła czy innej trzody - chlewnej.

To gdzie rolnik ma te kury hodowac? W miescie?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska