Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W królestwie wiosennej śnieżynki [zdjęcia]

Marek Weckwerth
Klub Turystyki Pieszej Wędrownik na trasie do rezerwatu
Klub Turystyki Pieszej Wędrownik na trasie do rezerwatu Autor
Pośród nagich jeszcze drzew, dnem niewielkiego wąwozu płynie wartko, krętym korytem strumień. To Czerwona Woda. Urocze to miejsce, a przy tym rezerwat o wdzięcznej nazwie "Śnieżynka".

Śnieżynka. Rezerwat

W tym roku wiosenne słońce długo kazało na siebie czekać. Toteż można jeszcze znaleźć ścielący się białym kwieciem przebiśnieg - śnieżynkę, od której wziął nazwę rezerwat.

Teren chroniony (dostępny dla zwiedzających) obejmuje prawie 3 ha. Turyści piesi dochodzą tam zwykle wzdłuż stawów zasilanych strumieniem Czerwona Woda. To przecież ta woda, niewielka wszakże, szumi w niezwykłym jarze "Śnieżynki".

Na stokach jaru rosną lipy, graby, dęby, jesiony i wiązy. W sumie przyrodnicy doliczyli się ponad 130 gatunków roślin naczyniowych, w tym oczywiście tworząca rozległe kobierce śnieżyczka przebiśnieg.
Kto nasycił nią już oczy, z biegiem Czerwonej Wody może ruszyć, choć niełatwa do droga.

W jarze Czerwonej Wody

Czerwona Woda wypływa z niewielkiego jeziora Radoń rozlewającego się na południe od wsi Czaple. Do rezerwatu "Śnieżynka" płynie generalnie w kierunku południowo-wschodnim, meandrując pośród nagich pól lekko pofałdowanej Wysoczyzny Świeckiej. W rezerwacie zmienia kierunek na południowy.

Przepływając przepustem pod drogą krajową nr 1, rusza wartko w dół drążąc kolejny wąwóz - tym razem w zachodnim zboczu nad rozległą doliną Wisły. Zwykle niewiele tu wody, ale nawet "kropla drąży skałę", więc i mozolna praca naszej strugi na uwagę zasługuje. Im dalej od drogi, tym wąwóz jest bardziej okazały, wręcz ogromny, przepastny. Stanowi wyraźną granicę między wznoszącym się na lewym brzegu Wisły Górami Wiąskimi a Czarcimi Górami. Turysta maszerujący krawędzią doliny, zwłaszcza schodzący w jar Czerwonej Wody, odnosi wrażenie jakby przez prawdziwe - te z południa Polski - góry wędrował. Misterium natury potęgują osuwiska ziemne wysokich klifów.

Czar Sartowic

To nie wszystkie atrakcje w okolicy - ścieżką przyrodniczo - turystyczną można dojść do pobliskich Sartowic. Na wysokim nadwiślańskim klifie wznosi się pałac z końca XVIII w. należący pierwotnie do pruskiej rodziny von Schwanenfeldów. Pałac zbudowano na XV-wiecznych piwnicach - pozostałości po dawnym dworze. Budowlę otacza piękny park krajobrazowy.

Na jednym z nadwiślańskich wzgórz wznosi się także kaplica św. Barbary - patronki flisaków. Kościółek pochodzi z połowy XIX stulecia, ale stoi na tym samym wzgórzu, na którym w XIII w. książę pomorski Świętopełk wzniósł drewniany gród. Książę pobierał z tego miejsca opłaty celne od wiślanego spławu, w tym od Krzyżaków. Ci postanowili ukarać pomorskiego władcę - niewielki oddział z zamku w leżącym na prawym brzegu Wisły Starogrodzie zaatakował sartowicki gród w nocy z 3 na 4 grudnia 1242 r. Zdobył go i spalił. Przy okazji z zamkowej kaplicy skradziono relikwie św. Barbary.

Relikwiarz przechowywany był z Starogrodzie, a potem w Malborku. Dziś znajduje się w klasztorze w Czerwińsku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska