Anwil Włocławek - Sporting Lizbona 73:85 (16:21, 19:26, 18:23, 20:15)
Anwil: Petrasek 16 (2), Bostic 14 (3), Greene 9 (1), Sobin 6, Łączyński 5 (1) oraz Moore 18, 6 zb., Nowakowski 5 (1), Słupiński 0, Szewczyk 0, Woroniecki 0, Dawdo 0
Sporting: LoVett 19 (4), Williams 11 (2), Armwood 8, R. Monteiro 5 (1), A. Monteiro 4 oraz Fenner 23 (5), Radić 8, Ventura 4, Loncović 3, Fernandes 0.
Anwil w Lizbonie wygrał pierwszy mecz ze Sportingiem różnicą 24 punktów, choć przewaga w czasie meczu była jeszcze większa. W rewanżu włocławianie byli więc faworytem, ale też można było spodziewać się twardszego oporu ze strony portugalskiej drużyny.
I tak faktycznie było, choć zapewne nikt z miejscowych kibiców nie spodziewał się takiej katastrofy. Już w 1. kwarcie gospodarze mieli duże kłopoty ze skutecznością (zaledwie 28 proc. z gry). Sporting zaczął trafiać z dystansu (4/8) i na koniec tej kwarty przejął rządy na parkiecie. W 2. kwarcie goście odskoczyli na ponad 10 punktów, a barwach Anwilu odpowiadał praktycznie tylko Lee Moore.
Zdjęcia z meczu Anwil - Sporting znajdziecie tutaj
Włocławianie do przerwy zdobyli w swojej hali jedynie 35 pkt (3/17 za 3), ale jeszcze większym problemem stała się defensywa, nie do zatrzymania był do przerwy znany z Dąbrowy Górniczej D.J. Fenner (16 pkt i 6/8 z gry).
Po przerwie Anwil wciąż męczył się w ofensywie, a przewaga Sportingu urosła w 3. kwarcie do 23 punktów (46:69), a skuteczność gospodarzy z dystansu spadła poniżej 15 procent... W tym momencie zagrożony był już nawet bilans w dwumeczu, który może decydować o wyjściu z grupy.

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
Dopiero w końcówce 3. kwarty Anwil zaczął odrabiać straty. Po serii 7:0 na otwarcie ostatniej części było już 60:70 w 34. minucie. Wydawało się, że włocławianie jeszcze się zerwą do walki o zwycięstwo, ale na niemoc w ataku nie było rady: przez kolejne 4,5 minuty zespół zdobył tylko 5 punktów, a cały mecz zakończył ze skutecznością niespełna 33 procent z gry.
Inny mecz: Egis Kormend - Karhu Basket 89:90
1. Karhu Basket 4 8 +36
2. Anwil Włocławek 4 6 +41
3. Sporting Lizbona 4 6 -30
4. Egis Kormend 4 4 -47