Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lublinie ruszy proces byłego prokuratora oskarżonego o podrabianie podpisów

Marcin Koziestański
Kiedyś brylował w mediach i na salonach Warszawy. Teraz były prokurator Zygmunt K. odpowie za podrabianie podpisów swojego brata i córki.

Znany emerytowany warszawski prokurator Zygmunt K. stanie wkrótce przed lubelskim sądem. 58-latek urodził się w Janowie Lubelskim. Pracę rozpoczął w 1981 r. w prokuraturze we Włodawie, a potem w Lublinie.

Do sądu w Lublinie trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko niemu. Śledczych o popełnionym przez niego przestępstwie poinformował jego brat - Leszek K. - Zygmunt K. oskarżony jest o to, że od 11 sierpnia 2009 do 10 grudnia 2012 roku w Lublinie i Janowie Lubelskim wielokrotnie podrabiał podpisy brata i swojej córki na dokumentach dotyczących działalności spółki, którą pokrzywdzeni razem prowadzili - czytamy w aktach sprawy.

To Leszek K. zgłosił do prokuratury, że jego brat podrabiał dokumenty, które przedstawiał potem w różnych urzędach. Chodziło m.in. o pełnomocnictwa firmy, faktury, deklaracje VAT i koncesje na sprzedaż alkoholu. Leszek K. wraz z Magdaleną K. od maja 2009 r. prowadzili spółkę, której zadaniem było m.in. zaopatrywanie sklepów w wyroby tytoniowe i alkohole. Firma miała siedzibę w Dąbrówce w woj. lubelskim. Jednak, jak wynika z akt sprawy, Leszek K. często przebywał za granicą. Magdalena K. też rzadko była w siedzibie firmy, dlatego jej działalności miał doglądać Zygmunt K.

Jak ustalili śledczy, były prokurator jednak zajmował się podrabianiem podpisów na dokumentach. Dlaczego nikt nie zwrócił wcześniej uwagi na niezgadzające się dane? - Oskarżony korzystał z bardzo dużego podobieństwa fizycznego do swojego brata, co pozwoliło mu uniknąć rozpoznania - wynika z aktu oskarżenia.

Zygmunt K. odmówił przed prokuraturą odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do winy oraz nie chciał składać żadnych wyjaśnień.

58-latek za rządów SLD był szefem warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej. Zasłynął m.in. z historii związanej z dziwnym napadem na jego osobę. W 2004 r. w Warszawie spieszył się na pociąg do Katowic, gdzie miał przedstawić dowody przed komisją ds. afery w PKN Orlen. I właśnie wtedy notes z podobno kompromitującymi innych prokuratorów danymi został mu zabrany podczas tajemniczego napadu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Lublinie ruszy proces byłego prokuratora oskarżonego o podrabianie podpisów - Kurier Lubelski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska