Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W MEN chcą zachęcać uczniów, żeby wybierali szkoły branżowe

(ea)
Absolwenci większości szkół zawodowych są poszukiwani na rynku pracy.
Absolwenci większości szkół zawodowych są poszukiwani na rynku pracy. Tomasz Czachorowski
- Chcemy sprawić, aby młodzież chętnie uczyła się w nowoczesnych szkołach branżowych - deklarowała w środę w Bydgoszczy wiceminister nauki Marzena Machałek.

Wiceminister przyjechała na posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, w której posiedzeniach uczestniczą m.in. przedstawiciele pracodawców. To właśnie firmy ministerstwo chce przekonać do większego włączenia się w kształcenie uczniów.

- Państwo wydaje na kształcenie zawodowe ponad 9 mld zł - mówi Marzena Machałek. - Mimo tych dużych nakładów około 40 proc. absolwentów po szkołach zawodowych jest bezrobotnych, a ponad 30 proc. po technikach. Dlatego chcemy postawić na kształcenie w zawodach deficytowych i uwzględnić to w finansowaniu kształcenia zawodowego.

Zobacz, co obiecywało MEN

W Kujawsko-Pomorskiem przynajmniej nie można narzekać tak bardzo na zatrudnienie. Większość absolwentów techników i zasadniczych szkół zawodowych znajduje pracę praktycznie „na pniu”. Jak podkreślają dyrektorzy bydgoskich szkół, pracodawcy sami zgłaszają się do szkoły w poszukiwaniu pracowników.

Problem w tym, aby młodzież miał kto uczyć. W szkołach brakuje bowiem nauczycieli przedmiotów zawodowych. - Jest to poważny problem, z którym zmagamy się nie od dziś - mówi Roman Wojciechowski, dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. Młodzi nie chcą uczyć w szkole ze względu na małe zarobki. - Trudno im się dziwić, bo pensja na starcie w wysokości 2100 zł brutto lub nawet mniej nie jest ciekawą propozycją dla absolwenta UTP - podkreśla dyrektor. - My jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że prezydent Bydgoszczy wyraził zgodę na zatrudnienie dwóch nauczycieli „zawodowych” według stawek dla nauczycieli dyplomowanych.

Od września zasadnicze szkoły zawodowe zostały zastąpione szkołami branżowymi I stopnia. Poprzez zmianę nazwy MEN chciało „odczarować” złe skojarzenia z zawodówkami. Problem w tym, że - przynajmniej na razie - się to nie udało. Dlatego też MEN szuka sposób na zachęcenie młodzieży do wybierania tych placówek. Jednym z nich byłoby podniesienie wynagrodzeń pracowników młodocianych. Na razie jednak nie wiadomo, jaki byłby w tym finansowy udział pracodawców.

Wideo: Info z Polski 26.04.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska