Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W naszej okolicy śmierdzi. I co z tym zrobić?

RENATA KUDEŁ
Czytelniczka z Lipna sygnalizuje, że niektórzy lokatorzy z ulicy 3 Maja nagminnie palą w piecach plastik i inne odpady.

- Smród plastiku zatruwa nam życie - twierdzi mieszkanka Lipna z ulicy 3 Maja. - Bywa, że wręcz nie można otworzyć okien. bo dym jest czarny, gryzący. Czuć go codziennie, szczególnie w godzinach między dziewiętnastą, a dwudziestą wieczorem. Co będzie dalej, przecież nie ma jeszcze jesiennych chłodów - pyta Czytelniczka.- A jeśli tak wszyscy zaczną palić w piecach byle czym? Przecież my to wdychamy!

Sprawę zgłosiliśmy do Urzędu Miejskiego w Lipnie. Agnieszka Chmielewska z referatu gospodarki nieruchomościami, geodezji i ochrony środowiska przyznaje, że sygnały o gryzącym w oczy dymie, wydobywającym się z kominów prywatnych domów, docierają do urzędu.Po takim sygnale pracownicy informują właścicieli posesji o szkodliwości emitowania do powietrza zanieczyszczeń, powstających podczas spalania między innymi butelek plastikowych. - Nie mamy natomiast prawa nakładać mandatów - mówi Agnieszka Chmielewska. Czy sa-ma rozmowa i perswazje urzędników wystarczą?

- W wielu przypadkach osią-gamy oczekiwany skutek - twierdzi urzędniczka. - Trudno jednak całkowicie wykluczyć spalanie plastików. Jak informuje Agnieszka Chmielewska, w Lipnie kon-trolnie wykonuje się pomiary emisji zanieczyszczeń w przypadku większych pieców, m.in. przemysłowych, funkcjonujących np. w mleczarni, "Konwektorze", ale też w szpitalu. To zadanie wykonuje włocławska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dysponująca aparatami do pomiarów. Czy mieszkaniec, któremu przeszkadza smród, będący efektem palenia plastiku w piecu sąsiada
jest bezradny?

Tym bardziej, iż nie ma w Lipnie straży miejskiej, której można by zgłosić taki przypadek i liczyć na ukaranie właściciela domu? - Na pewno nie - twierdzi Anna Ciesielska z włocławskiej delegatury WIOŚ. Jej zdaniem, podstawą do interwencji może być ustawa z 27 kwietnia 2001 r., w szczególności artykuł 363. Mówi on, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać osobie fizycznej eksploatującej instalację ograniczyć jej negatywne oddziaływanie na otoczenie.
W takim przypadku trzeba oficjalnie zgłosić sprawę odpowiednim służbom. - Na anonimy nie odpowiadamy - mówi Anna Ciesielska. Dane zgłaszającego pozostają do wiadomości urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska