Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pruszczu nie będzie nowego targowiska. Na razie

(bart)
Przybywa marketów, ale zakupy pod chmurką wciąż cieszą się powodzeniem. Ryneczek w Świeciu jest tego dowodem
Przybywa marketów, ale zakupy pod chmurką wciąż cieszą się powodzeniem. Ryneczek w Świeciu jest tego dowodem Andrzej Bartniak
Przybywa marketów, ale zakupy pod chmurką wciąż cieszą się powodzeniem. Ryneczek w Świeciu jest tego dowodem. Dlatego zaskakuje decyzja władz Pruszcza, które wycofały się z budowy targowiska.

W tym roku w Pruszczu miała rozpocząć się budowa nowoczesnego targowiska. Wzorcowego miejsca do handlu, jakiego nie ma nigdzie indziej w powiecie świeckim. Koszty obiektu przy ul. Witosa szacowano na prawie 1 mln zł. Z tego 587 tys. miał stanowić wkład UE. Mimo podpisanej już umowy na dofinansowanie projektu, radni niespodziewanie wycofali się z planów. Powód? - Uznali, że w tej chwili bardziej pilną potrzebą są remonty dróg - mówi Franciszek Koszowski, wójt Pruszcza. - Nie oznacza to, że całkowicie porzucamy zamysł budowy nowego targowiska. Po prostu odkładamy to na później.

Na jak długo? Pewnie nie dłużej, jak trzy lata. Tyle bowiem zachowuje ważność uzyskane już pozwolenie na budowę. Jak tłumaczy Sebastian Kendra, inspektor do spraw inwestycyjnych w Urzędzie Gminy Pruszcz, bardzo wysoki standard targowisk narzuciła UE. Określono np. powierzchnię, jaka musi być pokryta dachem. Jako jeden z koniecznych wymogów postawiono też budowę toalety. - Każdy taki element przedrażał projekt - mówi Kendra. - Dlatego w pierwszym rozdaniu tak niewiele gmin skorzystało z tej dotacji.
Później z części zapisów zrezygnowano, tyle że nie objęło to już Pruszcza, który dostał dofinansowanie do luksusowego projektu, jakiego wcale nie potrzebuje. - Być może wystarczyłby nam obiekt za 300 tys. zł? - szacuje Kendra. - Handlujących wcale nie ma tak wielu.

Chętnych nie brakuje

Chociaż zdaniem wójta, wraz z poprawą warunków, na pewno znalazłoby się więcej chętnych do tej formy handlu.

Dowodem na to, że targowisko nie jest przeżytkiem, może być ryneczek na osiedlu Marianki w Świeciu. Dysponuje ono 66 stałymi stanowiskami. Każde z nich jest dzierżawione. W zależności od powierzchni, miesięczny ryczałt wynosi od 64,21 do 85,61 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za handel. W zależności od asortymentu, może ona wynieść od 3 do 16 zł za dzień.

Z podobnymi opłatami muszą się liczyć także ci, którzy nie dzierżawią fragmentu placu przy ul. Krausego, a też chcą tam handlować. Ci ostatni nie mają zagwarantowanego miejsca, dlatego w okresie wiosenno-jesiennym nie dla wszystkich wystarcza miejsca. - Pan nadzorujący targowisko stara się tak lokować handlujących, aby pomieścić ich jak najwięcej, ale oczywiście zdarzają się pretensje, gdy kogoś nie wpuści, bo nie ma już gdzie ustawić kolejnych kilku skrzynek - mówi Justyna Brzoskowska z UM w Świeciu. - Nie są to jednak zbyt częste przypadki i w zasadzie dotyczą tylko piątków i sobót.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska