Na portalach motoryzacyjnych można znaleźć bardzo dużo ogłoszeń typu: "Od zaraz sprzedam 10 punktów karnych", "kupię punkty z Torunia i okolic".
Oszuści się cenią. Za jeden punkt biorą 100, a często nawet i po 500 złotych plus cena mandatu.
Handel kwitnie, bo kierowcy nagminnie korzystają z tych ofert. A najbardziej zdesperowani są ci, którzy są na granicy utraty prawa jazdy.
Tylko w ubiegłym roku w samym Toruniu prawo jazdy z powodu przekroczenia dozwolonej liczby punktów karnych straciło prawie stu kierowców.
Jednak z punktu widzenia Kazimierza Jopa z policyjnej drogówki, transakcje te nie mają większego sensu.
Jeśli właściciel pojazdu nie pamięta kto kierował autem, to zgodnie z przepisami może się po prostu przyznać, że tego nie wie.
Można za to od 20 do 500 złotych kary grzywny, ale o żadnych punktach karnych nie ma mowy.