Sejmik podjął uchwałę w sprawie prognozy finansowej województwa na lata 2019-2038. W załączniku do niej jest dokument pn. realizacja budowy obwodnicy Więcborka - opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego. Ten dokument to podstawa, by rozpocząć dalsze działania związane z inwestycją.
Do 2021 roku opracowana będzie dokumentacja, a jeszcze w tym roku ma być wyłoniony jej wykonawca. Na ten cel zostało przeznaczone pół miliona złotych.
Walka od blisko 10 lat
O potrzebie budowy obwodnice w mieście mówi się od dawna. Władze samorządowe zaczęły o nią zabiegać w 2010 roku, kiedy burmistrzem miasta był Paweł Toczko. Wtedy został wydany pierwszy dokument dotyczący inwestycji. - Ówczesne władze nie podjęły tematu budowy, chodziło o kwestie finansowe. Poruszyliśmy ten temat w zeszłej kadencji w programie wyborczym - zdradza Jacek Masztakowski, wiceburmistrz Więcborka
Zarząd Dróg Wojewódzkich zrobił pomiar natężenia ruchu na skrzyżowaniu ulic Złotowskiej i Wyzwolenia. Okazało się, że przejeżdża tędy 6 tys. samochodów na dobę. Więcborczanie, którzy w tym miejscu mieszkają skarżyli się na te uciążliwości. - Od lat widzimy co się dzieje. Część mieszkańców przychodziła do nas i namawiała na podjęcie tematu obwodnicy - przyznaje wiceburmistrz.
Więcej wiadomości z Sępólna i okolic na:pomorska.pl/wiadomosci/sepolno-krajenskie/
Coś w tym temacie ruszyło, gdy w mieście pojawił się marszałek Całbecki na otwarciu nowego ronda przy wyjeździe na Runowo. Piotr Całbecki obiecał poświęcić uwagę tematowi obwodnicy. Burmistrz co jakiś czas przypominał mu o tym, śląc pisma.
W październiku ubiegłego roku marszałek ponownie przyjechał do Więcborka. Strony ustaliły, że Zarząd Dróg Wojewódzkich wykona Studium Techniczno-Ekonomiczne-Środowiskowe. - Pojawiło się pytanie o kwestie finansowe. Marszałek powiedział że Zarząd Dróg Wojewódzkich weźmie to na siebie. Obiecał, że to zadanie w 2019 roku znajdzie się w budżecie. Gdy projekt był uchwalany to jednak w budżecie się nie znalazło. Uruchomiliśmy wszystkie nasze możliwe kontakty, żeby to zadanie nie przepadło - mówi Jacek Masztakowski.
Ostatecznie marszałek obiecał że na kwietniowej sesji to zadanie będzie wpisane do wieloletniej prognozy finansowej na lata 2019-21. I rzeczywiście w poniedziałek się tak stało.
Opracowanie STEŚ pozwala na podjęcie dalszych kroków w sprawie budowy obwodnicy miasta - Jacek Masztakowski, zastępca burmistrza Więcborka
Koncepcje przebiegu trasy
Gdy już zostanie wyłoniony wykonawca na opracowanie dokumentacji STEŚ to władze miasta chcą się z nim spotkać, by porozmawiać, którędy obwodnica ma przebiegać. - Czy uda się je w terenie zrealizować to już inna kwestia - dodaje wiceburmistrz.
Koncepcje są dwie. Jedna zakłada przebieg obwodnicy w kierunku Wituni, jednak ze względu na to, że mieszkańcy zdążyli się już na tamtejszych działkach pobudować, zakres trasy musiałby się poszerzyć.
W grę wchodzi też nieczynna linia kolejowa. Problem w tym, że jest to teren PKP. - W wąwozie po dawnym torowisku jest trochę miejsca. To rozwiązane byłoby najbardziej korzystne - twierdzi Masztakowski.
Cała inwestycja może pochłonąć 100 mln zł. Wiadomo że budżet gminy tego nie udźwignie. Kluczową kwestią jest to, czy Zarząd Dróg weźmie koszty na siebie czy gmina będzie musiała ubiegać się o dofinansowanie rządowe.
Według wstępnych szacunków, jeśli wszystkie procedury przebiegną planowo, to za 6,7 lat wbity będzie pierwszy szpadel na budowie
Agro Pomorska odcinek 58
