W wypadku w Toruniu zginął Marek Wakarecy [wideo i zdjęcia]

w takim miejscu powinno być rondo

Racja. Ronda sa dobra rzecza bo spowalniaja ruch ale nie hamuja jak sygnalizacja swietlna.

tak się teraz panoszy panstwo i ich dzieci w furach za kilkaset tysięcy. Jakie szanse na przeżycie w zderzeniu z terenówkami, którymi rozbiajają sie dzisiaj bogaci ludzie Ci, którzy jeżdżą standardowymi osobówkami? To jest właśnie Polska.

w takim miejscu powinno być rondo
[/quote
Jakie rondo? I ono na głupotę nie pomoże. Kiedys rusze na te nowe drogi i będę dziury w nich wycinać bo im lepsza droga tym więcej głupoty

a moze jeszcze rowy przeciwczołogwe i zasieki? Kto powiedział, że szeroka droga zmusza do zapieprzania jak do pozaru? Tam jest ograniczenie predkosci i światła. Na deb***i nie ma przepisów ani kary. No chyba, ze kara śmierci.

w takim miejscu powinno być rondo

tepe szczeniaki bogatych rodzicow - mam nadzieje ze sie gowniarz za kase starych anie wywinie i za wypadek ze skutkiem smiertelnym odpowiednio dlugo posiedzi !

ponad "stówke" nissan szedł, zabił człowieka i skasował fure za 70k

sadzac po zniszczeniach nie jechal z predkoscia jak tam jest dozwolona. a szerokie ulice w miastach to nie tory wyscigowe wiec nic dziwnego ze sa na nich swiatla.

Co by nie mówić, zawinił kierowca, ale tak przy okazji, kłania się bezmyślność zarządu dróg. Zrobiono fajną, dwupasmową wylotówkę, żeby potem przegrodzić ją światłami! Jeżeli w tym miejscu ma powstać to duże centrum handlowe Karawela, to skrzyżowanie powinno być dwupoziomowe! Przy takiej dużej inwestycji chyba można coś takiego na inwestorach wymusić? Bezmyślność, MZD i brak praktycznego podejścia widać w Toruniu na każdym kroku (patrz projekt osobnego ronda na ul Ugory 50-100 m od skrzyżowania, albo ten cyrk z wiaduktem na Pl Armii Krajowej, 30 lat robią tam jakieś bramownice, bezużyteczne świecidełka, cuda na kiju, zamiast po prostu przebudować wiadukt na 4 merty!) Ręce opadają do samych jaj, jak się na to wszystko spojrzy. Jak tu ma nie być wypadków?

To nie do pojęcia, że tak zasłużony, odważny, mądry i po prostu dobry człowiek, Marek Wakarecy, tak zakończył swoje życie. To ogromna strata, współczuję serdecznie jego bliskim.
Brakuje mi słów na tego prawdopodobnie źle wychowanego deb***a, który (nie on jeden zresztą) urządził sobie w tym miejscu wyścigi.
Panowie, nie szukajcie winy w światłach i studzienkach, bo to o Was śawiadczy - po prostu jeździmy za szybko i agresywnie, jak każda zakompleksiona nacja. Na drodze są znaki, a w samochodzie jest licznik - nic nie usprawiedliwia głupoty, która w tym wypadku okazała się zbrodnią.
I co wysoki sądzie? Zawiesimy wyrok, no nie? Bo niekarany albo dobra opinia albo ...

Sygnalizacja świetlna w tym miejscu jest źle ustawiona.Zbyt szybko następuje przełączenie sygnalizatora z światła pomarańczowego na czerwone.

Kierowcy, którzy znają to skrzyżowanie wyrażają opinię, że zbyt szybko pomarańczowe swiatło gasnie i włącza się czerwone.Słyszałam to wielokrotnie.Jesli się jedzie z dużą szybkością to wzrasta prawdopodobienstwo, że uderzy się w auto, które zatrzymało się na czerwonym swietle.Poza tym kierowca 19-letni nie jest doświadczonym kierowcą, ale ile to starych koni pędzi z ogromna szybkością.Ba! jeszcze przez Cb radio popędzają tych jadących wolniej. W ogóle to wydaje mi się, że mało kto przestrzega ograniczeń prędkości,szczególnie jadąc przez małe miejscowości gdzie ograniczenie jest do 50 km na godzinę.

Sygnalizacja świetlna w tym miejscu jest źle ustawiona.
Zbyt szybko następuje przełączenie sygnalizatora z światła pomarańczowego na czerwone.

A nikt nie mowi ze w ten dzien, w tym samym miejscu byly dwa takie zdarzenia. Pracownicy Castoramy mieli deja vu, bo przed praca widzieli jednego kolesia ktory co prawda ma tylko potluczenia po dachowaniu i skasowaniu latarni betonowej, a wychodzac z pracy widzieli efekt wypadku o ktorym mowa w artykule. I to oba w tym samiutkim miejscu. A pomimo ze ten odcinek jest prosty to jednak ze jest bezpieczny to juz zludzenie, jakosc nie jest szalowa, pomijajac powpadane juz studzienki kanalizacyjne, jak to w Polsce, porazka, po prostu i brak fotoradaru w tym miejscu choc na codzien jestem przeciwnikiem fotopstrykow, ale sam tam codziennie jezdze wiec to tylko moja byc moze sybiektywna opinia.

Dziwne zdarzenie, najpierw gość po dachowaniu wychodzi z wypadku cało, a godzine później śmierć i tak zebrała swoje żniwo, żal tylko niewinnego człowieka :-(

Miał być zapis w kodeksie - Przez pierwsze dwa lata świeży "nabywca prawa jazdy" złapany za przekroczenie prędkości - PONOWNIE STAJE DO EGZAMINU NA PRAWO JAZDY.Ale widocznie żadnemu z ustawodawców nikt bliski nie zginął w wypadku drogowym i sprawa jest na razie nieaktualna.