Wąbrzeźno: - Matura nie jest taka straszna - mówią licealiści na półmetku egzaminów

Powoli końca dobiega pisemna część egzaminów maturalnych w wąbrzeskim liceum. Z testami zmagać się będzie jeszcze tylko po kilkunastu abiturientów, którzy wybrali egzamin z geografii albo chemii oraz kilku, którzy zmierzą się z historią lub fizyką.

Jak poszło licealistom?

Zmorą spędzającą sen z oczu tegorocznym maturzystom był obowiązkowy egzamin z matematyki. Obawiała się go zdecydowana większość uczniów, ale nie wszyscy... - To prawda: do matematyki przygotowywałam się najbardziej, ale - jak się okazało - egzaminy zarówno podstawowy jak i rozszerzony nie były trudne - mówi Joanna Olszewska. - Osobiście największy stres miałam przed językiem polskim, bo nie jestem polonistką, no i w końcu to było pierwsze "starcie" z arkuszem maturalnym. Potem było już tylko łatwiej.

- Rzeczywiście, matura kosztowała mnie sporo nerwów - przytakuje Aleksandra Kruk. - Polski był jednak łatwiejszy niż się spodziewałam. No i - całe szczęście - nie było "Potopu", który zdecydowanie nie jest moją ulubioną lekturą. Przede mną jeszcze matura ustna. Jej obawiam się najbardziej.
Cykl matur ustnych w wąbrze- skim liceum rozpocznie się w czwartek. - Pytać będziemy aż do 28 maja - zapowiada - mówi Bolesław Kuenstler, dyrektor "Działowskiego".

"Klasyczny" wybór

Od kilku lat na maturze zdawać można takie przedmioty, jak np. historia muzyki czy wiedza o tańcu. - W naszej szkole nikt nie zdawał takich egzaminów. Uczniowie wybierają przedmioty "klasyczne". W tym roku najczęściej były to rozszerzone matematyka i biologia, rzadziej geografia, chemia oraz WOS - dodaje dyrektor Kuenstler.

- Najtrudniejszy był angielski - mówi Katarzyna Siry. - Do innych przedmiotów podeszłam spokojnie, bo najważniejsze, to się nie denerwować

W wąbrzeskim LO maturę zdaje 95 tegorocznych absolwentów oraz kilkanaście osób, które liczą na poprawienie swoich wyników z poprzednich lat.