https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walczą o więcej pieniędzy na zwierzęta

Katarzyna Dworska [email protected]
Kwota zaproponowana przez ratusz w projekcie budżetu na dokarmianie i sterylizację wolno żyjących kotów wynosi 20 tysięcy złotych i to do podziału na bydgoskie organizacje, które wezmą udział w konkursie.
Kwota zaproponowana przez ratusz w projekcie budżetu na dokarmianie i sterylizację wolno żyjących kotów wynosi 20 tysięcy złotych i to do podziału na bydgoskie organizacje, które wezmą udział w konkursie. naszemiasto.pl
Organizacje obawiają się, że tak drastyczne cięcia doprowadzą do zaprzepaszczenia ich wieloletniej pracy. Decyzję podejmą radni.

Przypomnijmy. Kwota zaproponowana przez ratusz w projekcie budżetu na dokarmianie i sterylizację wolno żyjących kotów wynosi 20 tysięcy złotych i to do podziału na bydgoskie organizacje, które wezmą udział w konkursie.

Jest to cztery razy mniej niż w tym roku. Przeciw tak drastycznym cięciom zaprotestowało już m.in. Stowarzyszenie ArbuZ, które dba o miejskie mruczki. W ubiegłym tygodniu petycja w tej sprawie trafiła do rady miasta. W poniedziałek na komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska również została poruszona ta kwestia.

Zdałeś prawo jazdy? Czekają Cię dodatkowe kursy

Gabinet weterynaryjny w schronisku przyjmuje osoby z talonami na sterylizacje kotów finansowanymi z budżetu miasta. W lecznicy rocznie temu zabiegowi poddaje się około tysiąca zwierząt. - Bez pomocy karmicieli i organizacji pozarządowych sytuacja w mieście byłaby nie do opanowania - uważa Izabella Szolginia, dyrektor bydgoskiego schroniska. - To oni dysponują najlepszą wiedzą o tym, w którym miejscu bytują wolno żyjące koty i które z nich nie zostały jeszcze wysterylizowane. Czasami potrzeba nawet wielu dni obserwacji i starań, by dowieźć kota na taki zabieg.

Dotychczasowe działania spowodowały znaczny spadek kociej populacji. Jednak zmniejszenie dotacji na sterylizacje może zaprzepaścić to, co już udało się dokonać. - Jedna niewysterylizowana kotka może każdego roku wydać na świat trzy lub więcej płodnych kocic - opisuje Szolginia. - To może w przeciągu siedmiu lat dać około 40 tysięcy nowych osobników. Bez kontroli czekają nas też epidemie chorób, zwłaszcza śmiertelnej pan- leukopenii. Może to doprowadzić do masowego umierania tych zwierząt w niewyobrażalnym cierpieniu.

Dla porównania w 2015 roku miasto przekazało organizacjom dbającym o wolno żyjące koty 50 tysięcy złotych. Rok wcześniej dotacja wynosiła tyle samo, a w 2013 było to 30 tysięcy na dokarmianie i 50 tysięcy na sterylizację. - Decyzję o nakładach, jakie zostaną wydatkowane na ten cel z budżetu miasta podejmą radni w drodze uchwały - odpowiada Marta Stachowiak, rzecznik UMB.

Wideo: Poznańskie zoo ma kłopoty, bo ratuje zwierzęta. "Ogród zoologiczny to nie schronisko dla zwierząt"/TVN 24

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nodd

No przeciez nie odejmą sobie z diet ,13tek premii swiatecznych itd.

Nie rozumieja ze jesli dzis zaoszczedza to w przyszlosci albo bedą wydawac wiecej na schroniska albo na szczurolapow...Czlowiek brzmi dumnie czyz nie ? Zapomnieli tyko ze miarą naszego czlowieczenstwa jest nasz stosunek do zwierzat....

S
Stefan

skandal żeby miasto nie rozumiało jak ważna jest sterylizacja kotów - przecież tam nie siedzą głupi ludzie, więc dlaczego podejmują tak nieprzemyślane decyzje? Trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy, aby kwota została zwiększona co najmniej do ubiegłorocznego poziomu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska