Mecz między firmami odbył się po raz pierwszy. Wcześniej zawodnicy grali w jednej drużynie, broniąc honoru gminy Brzozie. Zakończył się wynikiem 24:11 dla Brzozia. To był mecz! W pierwszej połowie nie brakowało doskonałych ataków z jednej i drugiej strony. Druga partia pokazała jak ważna jest umiejętność gospodarowania siłami i zgranie zespołu. Lepsi w tym okazali się zawodnicy z Brzozia. - Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy. Moi zawodnicy mieli silną motywację, której nie mogę zdradzić. Niestety, zostalem kontuzjowany i był problem, żeby dotrwać do końca meczu - mówi Jacek Kierzenkowski, właściciel "Intratu".
- Mamy jeszcze młody zespół. Naszych zawodników można nazwać wilczkami. Wiem, że z czasem będzie coraz lepiej. Jestem zadowolony z tego... drugiego miejsca - dodaje Roman Małkiewicz, dyrektor "Trans-Kisu". Jego młodzi i bardzo waleczni zawodnicy z pewnością niedługo będą poważną konkurencją dla drużyny "Intratu". Rewanż wkrótce.
Waleczni na parkiecie
Agnieszka Lewandowska

Po zaciętej walce: podziękowania za mecz, pamiątkowe zdjęcia i... jak zapowiadano, spotkanie towarzyskie.
W sali gimnastycznej szkoły podstawowej w Brzoziu odbył się mecz piłki halowej. Rywalizowały drużyny zakładowe "Intrat" z Brzozia i "Trans-Kis" z Wielkiego Głęboczka.