https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walka o kasę w podtoruńskiej strefie ekonomicznej

Paweł Marwitz
Zakład Poland Tokai Okaya jest jednym z największych zakładów w strefie, który na mocy decyzji gminy musi teraz płacić podatek
Zakład Poland Tokai Okaya jest jednym z największych zakładów w strefie, który na mocy decyzji gminy musi teraz płacić podatek fot. autor
Trwa spór między gminą Łysomice a kooperantami Sharpa o wzajemne zobowiązania. Sprawa dotyczy podatku, o wartości 2 mln zł.

Problem zaczął się już kilka lat temu. Gmina w 2007 roku dała zwolnienie z podatku od nieruchomości japońskim firmom, które w 2006 roku rozpoczęly inwestycję na terenie strefy. Zdaniem gminy rozpoczęcie inwestycji następowało z chwilą zakupu ziemi przez japońskie zakłady. To zwolnienie otrzymały jedynie dwie firmy. Firma Poland Tokai Okaya takiego zwolnienia nie dostała. Nabyła ona grunty w styczniu 2007 roku, ale już w 2006 roku rozpoczęła prace na dzierżawionym gruncie, stąd jej przedstawiciele uważają, że zwolnienie z podatku im się należało. To jednak tylko namiastka problemu, jaki pojawił się w tym roku.

Nici ze wspólnej inwestycji
Z kolejnego zwolnienia japońskie firmy mogły skorzystać w 2008 roku.
- W tym roku nie podjęliśmy kolejnej uchwały o zwolnieniu z podatków - mówi Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice. - Dzięki temu do naszego budżetu powinna wpłynąć kwota blisko 2 mln zł.
Dlaczego gmina zrezygnowała ze zwolnień podatkowych dla japońskich firm?
- Gdybyśmy chcieli zwolnić również w tym roku zakłady japońskie, uchwała musiałaby dotyczyć również innych zakładów, a najmniejsza firma w strefie ma podobną wielkość, jak połowa firm działających w gminie. To byłaby ogromna strata dla budżetu - tłumaczy Piotr Kowal.

Brak tej uchwały jest też wynikiem fiaska rozmów z japońskimi firmami o wspólnej inwestycji na terenie gminy. Gmina zaproponowała centrum rekreacyjno- sportowe w Ostaszewie, które miało być budowane wspólnymi siłami. Na spotkaniu z Radą Gminy w Łysomicach w 2008 roku japońscy inwestorzy, nawet z Sharpem, który jest zwolniony z płacenia podatków, deklarowali przekazanie na rzecz gminy 25 proc. należnego podatku. Gmina chciała 50 proc. Strony się nie dogadały.
Ściąganie podatków wynika też z mniejszych wpływów do budżetu gminy z subwencji i funduszy unijnych.
W tabelkach gmina jest bogata, w praktyce nie ma wysokich dochodów. Na siedem lat z płacenia podatków zwolniony jest Sharp i Orion, gdyby te zakłady teraz płaciły podatek, gminny budżet zasilany byłby dodatkową kwotę 4 mln zł. Przedstawiciele gminy podkreślają też, że nie otrzymują refundacji utraconych kosztów.
Teraz trwa wymiana korespondencji. Niewykluczone, że sprawa skończy się w sądzie.

Konieczne spotkanie
- Problem wynika m.in. z nieprecyzyjnych zapisów porozumienia zawartego w 2006 roku między stroną rządową, samorządową, strefą ekonomiczną i japońskimi inwestorami - tłumaczy Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Sopocie. - Będziemy mediować w tej sprawie, bo wszystkim powinno zależeć na sprzyjających warunkach do inwestowania.
W porozumieniu określającym warunki inwestycji zawarto zapis, że kooperanci Sharpa mają prawo do pomocy publicznej. - Nie jesteśmy stroną w tym sporze, ale zależy nam na szczęśliwym finale - zaznacza Witalis Korecki z firmy Sharp. - W porozumieniu tym był zawarty zapis, że kooperanci Sharpa mają prawo do zwolnień z podatków od nieruchomości.

Na razie na drodze administracyjnej firmy próbują przekonać gminę do swoich racji.
- Inne były zapewnienia, gdy zaczynaliśmy inwestycję - przypomina Mariola Buczyńska z firmy PTO. - Rozumiemy potrzeby gminy i chcemy z nią współpracować, ale musimy dbać o swoje interesy.
Okazją do rozwiązania problemu może być spotkanie przedstawicieli japońskich firm i urzędników, które gotów jest zorganizować wojewoda kujawsko-pomorski. Zdaniem wójta Kowala tylko pomoc z budżetu państwa może pomóc rozwiązać tę sprawę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ostatnia taka
maks co ty pieprzysz o Rumunii?? my tylko niewiele więcej zarabiamy to po pierwsze po drugie,firmy japońskie są dotowane z urzędów pracy, my dla nich jesteśmy DARMOWĄ SIŁĄ PRACY......NIEWOLNIKAMI.....takie biedne te firmy a proszę już się buduje następna za U-TEC gdyby ktoś nie wiedział
m
maks
widac ze nigdy dla nich nie pracowales w biurze, zarabia sie mniej niz w biurze w polskich firmach... ot tyle co w administracji panstwowej, a zapieprz o wiele wiekszy, i wszystko na ostatnia chwila albo na wczoraj, oj nie wiesz ty nic czlowieczku, ja wiem bo tam pracuję
m
maks
wcale sie nie zdziwie jak niedługo japończycy zwiną interes do rumunii, a tu pozostanie 12 tys bezrobotynych ktorzy teraz dla nich pracują. wcale sie nie zdziwie jak tak sie stanie
j
ja
Ta banda z Japoni nikomu nie płaci.Tylko pracownicy biurowi zarabiają kolosalne pieniądze,a robole po 1200-1300 zł. To jest Polska.
~Obserwator~
Nie ma co się dziwić gminie że potrzebuje te pieniądze, skoro szasta środkami publicznymi na prawo i lewo. Wydaje pieniądze na pomoc niby biednym a popatrzeć jak wydawane są dary żywnościowe i nie tylko co miesiąc jakimi to samochodami niby najbardziej biedni podjeżdżają to głowa aż boli. Pomoc dawana jest tym co widać jej nie potrzebują bo są dobrze sytuowani.Mają prace ,,na czarno" ale zarabiają i Panie z Gminnego Środka Pomocy dobrze ich znają i razem z Panią Kierownik (GOPSU) przymykają na to oczy. Albo proszę przyjrzeć się komu gmina przydziela dodatki mieszkaniowe to aż się prosi aby tu wkroczył Urząd Skarbowy bo pieniądze podatników wyciekają do osób ich nie potrzebujących bo pracują maja dochody tylko cwanie ich nie ujawniają. Pracownicy Urzędu Gminy o tym wiedzą i udają bezradnych. Czy tak się dzieje wszędzie. W gminie nie ma kontroli nad wydawanymi środkami a wtedy dochodzi to tych nieprawidłowości. Gmina woła za pieniążkami od firm japońskich ale nie potrafi gospodarować tym co ma .Czy chce gmina aby Japończycy odeszli.A nasze miejsca pracy? Weście się w tej gminie za porządek bo jak wkroczy skarbówka lub inny urząd to głowy polecą i nie będzie zmiłuj się.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska