Od niedawna w internecie działa serwis Walutomat.pl. Jego użytkownicy wymieniają się walutami bez udziału banków i kantorów. Wystarczy, że bezpłatnie zarejestrują się w portalu i napiszą, ile złotówek, euro, dolarów, franków lub funtów chcą wymienić. Transakcje zawierają na podstawie średnich, międzynarodowych kursów. Ponieważ unikają przy tym różnic w cenach kupna i sprzedaży walut, mają oszczędzać dwa-trzy procent.
Dotychczas w serwisie zawarto ponad 19 tys. transakcji, wartych 22 mln zł!
Czytaj też: Kredyty. Nie chce nam się szukać franków w kantorach
Od urzędu do urzędu
Kto stoi za Walutomatem.pl? Revelco - poznańska spółka z kapitałem zakładowym na poziomie 50 tys. zł. Adrian Łaźniewski, rzecznik Walutomatu.pl, informuje: - Firma została wpisana do rejestru Narodowego Banku Polskiego jako kantor.
Sprawdziliśmy. To prawda. Jednak czy wymiana walut przez internet jest zgodna z prawem?
Adrian Łaźniewski zapewnia: - Istniejemy od czterech miesięcy. Do tej pory NBP nie miał do nas żadnych zastrzeżeń. Obecnie prowadzi u nas kontrolę. Jeśli uzna, że coś jest nie tak, ustosunkujemy się do ewentualnych zastrzeżeń.
Gdy zapytaliśmy również urzędników o to, czy serwis działa legalnie, zaczęły się schody. W biurze prasowym Ministerstwa Finansów odesłano nas do służb prasowych Komisji NadzoruFinansowego. A stamtąd od razu do Narodowego Banku Polskiego. Gdzie po około godzinie, usłyszeliśmy, że mamy dzwonić... do KNF. Pod wieczór w końcu dostaliśmy odpowiedzi. Oto co przeczytaliśmy w e-mailu z biura prasowego NBP (nikt nie podpisał się pod wiadomością imieniem i nazwiskiem): „Zgodnie z interpretacją Ministerstwa Finansów nie jest możliwe prowadzenie działalności w zakresie kupna i sprzedaży walut obcych przez internet. Działalności takiej nie można uznać za zgodną z przepisami rozdziału 4 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe (...).
- Polskie prawo nie nadąża za rzeczywistością - mówi Adrian Łaźniewski. - Przed uruchomieniem firmy zapoznaliśmy się z szeregiem interpretacji prawnych, przygotowanych przez różne kancelarie. Wynikało z nich, że uruchamiając serwis nie naruszymy przepisów i będziemy działać zgodnie z prawem dewizowym.
Bezpłatnie, ale czasami z opłatami
- Walutomat.pl jest legalny. Nikt nie może zabronić nam wymieniania się walutami z innymi ludźmi - mówi Paweł Majtkowski, główny analityk firmy doradczej Expander. - Wydaje się, że serwis jest też bezpieczny.
Dlaczego? Bo użytkownik wpłaca pieniądze na któreś z kont Walutomatu.pl. Po zawarciu transakcji, na rachunek internauty trafia należna kwota.
Korzystanie z serwisu jest przynajmniej na razie darmowe. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba liczyć się z kosztami. Paweł Majtkowski tłumaczy: - Na rynku jest sporo bezpłatnych rachunków walutowych.
Gdy pieniądze internautów zostaną przekazane między kontami w jednym banku, przelewy będą bezpłatne. - W innym wypadku trzeba za nie zapłacić od 5 do 100 złotych. Dodatkowo niektóre banki pobierają na przykład 30 złotych za przyjęcie przelewu w obcej walucie - ostrzega Paweł Majtkowski. - Poza tym warto też najpierw sprawdzić, jakie są kursy walut w kantorach w naszym mieście.
Czytaj też: Polacy pokochali euro
