https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wda Świecie pokonała Lubuszanina Trzcianka

(slaw)
Przy stałych fragmentach gry najaktywniejszy był kapitan Wdy Piotr Żurek (czwarty od lewej)
Przy stałych fragmentach gry najaktywniejszy był kapitan Wdy Piotr Żurek (czwarty od lewej) Sławomir Wojciechowski
Nie było niespodzianki wczoraj w Świeciu. Wda Świecie pokonała Lubuszanina Trzcianka 2:0 i utrzymała kontakt z liderem z Ostrowa Wielkopolskiego.

Wda Świecie - Lubuszanin Trzcianka 2:0 (1:0)
Bramki: Maciej Kot 2 (25, 75)
Wda: Zapała - Szczukowski, Żurek, Urbański, Czajkowski - Brzeziński, Wenerski - Kot (90. Mik), Olszewski, Czerwiński (86. Siekirka/92. Podolski) - Subkowski (82. Talaśka).
Lubuszanin: Morawski - Kottas, Jabłoński (76. Kaczanowicz), Lebiotkowski, Natkaniec (76. M. Urbański) - Oczkowski, Popiołek, Sambou, Turowski, Wicberger - Wicher.

Tak jak można było się spodziewać piłkarze z Trzcianki bardzo defensywnie zaczęli zawody w Świeciu. Bali się otwartej gry z wiceliderem. Wda, do której składu wrócił już Łukasz Wenerski, od początku przejęła inicjatywę. Już w 2. min. mogła wyjść na prowadzenie, ale główka Piotra Żurka była minimalnie nieprecyzyjna. Potem dobre okazje mieli Łukasz Subkowski, Maciej Kot i Bartosz Czerwiński. Brakowało precyzji, a w przypadku akcji Subkowskiego świetnie spisał się bramkarz Lubuszanina Tomasz Morawski. Jednak i on nie pomógł w 25. minucie, gdy z bliska strzałem głową pokonał go aktywny od początku Maciej Kot. Utrata gola sprawiła, że goście zaczęli myśleć też o ataku. W 37. min. strzał zza pola karnego oddał Daniel Popiołek. Jednak nie zrobił on większego wrażenia na Łukaszu Zapale. Dodajmy, że był to jedyny strzał zespołu z Trzcianki w 1. połowie.

Kot przesądził

Wydawało się, że po przerwie Lubuszanin ruszy do śmielszych ataków. Tymczasem goście wciąż grali zachowawczo wyraźnie zachowując siły na końcówkę spotkania. Świecianie też nie forsowali tempa, ale mogli skarcić rywali. W 57. min. bliski podwyższenia prowadzenia był Łukasz Subkowski jednak trafił w słupek. Kwadrans potem mocniej zadrżały serca świeckich kibiców. Po dobrze rozegranej akcji bliski wyrównania był Wojciech Natkaniec. Na szczęście dla gospodarzy spudłował. W 75. min. wygraną Wdy przypieczętował Maciej Kot, który wykorzystał niezdecydowanie obrońców i bramkarza Lubuszanina. Świecianie później strzelili jeszcze jednego gola po stałym fragmencie gry, ale nie uznał go arbiter. Jego zdaniem Subkowski był na pozycji spalonej.

Wda wygrała czwarty mecz z rzędu, ale nie wyprzedziła w tabeli Ostrovii Ostrów Wielkopolski, bo ta zdołała ograć Polonię Leszno 1:0. Kolejna próba (ostatnia w 2012 roku) odbicia pozycji lidera przed piłkarzami ze Świecia już za tydzień.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska