Można powiedzieć, że to była szalona wiosna w III lidze, a szczególnie w Świeciu. Przypomnijmy, że Wda do niej przystępowała z dużymi zmianami. Po niespodziewanej rezygnacji Marcina Olejniczaka zarząd klubu postawił na duet Andrzej Piekarczyk, Dariusz Jackiewicz. Obaj trenerzy wcześniej nie prowadzili samodzielnie drużyny seniorów. Do tego doszła plaga kontuzji i niespodziewane odejścia (Bartosz Goszka, Arkadiusz Piskorski, Dawid Paczkowski), które zmusiły działaczy do poszukiwania nowych graczy. Całą rundę stracili kontuzjowani Adrian Wróblewski i Mikołaj Wojciechowski. Za dużo wiosną nie pograli: Patryk Urbański, Bartosz Czerwiński, Adrian Talaśka i Mateusz Komur. Kilka kolejek stracił też Daniel Grzywaczewski. By pecha było mało na koniec obojczyk złamał Radosław Kanik.
Świetna seria
Tuż przed startem rundy okazało się, że z uwagi na turniej Euro '2012 Wielkopolski Związek Piłki Nożnej w Poznaniu zdecydował, że trzecioligowcy wiosnę rozegrają w ekspresowym tempie.
Wda zaczęła rewanże od falstartu (porażka z Piastem Kobylin 0:1), ale później z meczu na mecz było lepiej. Świecianie tylko wygrywali lub remisowali. Po drodze pokonali m.in. Lech Rypin, który awansował do II ligi. Świetną serię przerwała im dopiero 12 maja Sparta Brodnica (0:1). Udane występy oraz wpadki zespołów z Kleczewa i Środy Wielkopolskiej sprawiły, że Wda miała szanse zakończyć sezon na 2. miejscu. Niestety, w ostatnich dwóch kolejkach udało się zdobyć tylko dwa punkty. I ostatecznie zespół ze Świecia zajął 6. pozycję.
- Rundę na pewno możemy zaliczyć do udanych - uważa trener Andrzej Piekarczyk. - Niewielu spodziewało się, że pójdzie nam tak dobrze. Tym bardziej, że borykaliśmy się z epidemią kontuzji. Oczywiście, niedosyt pozostał. Mogliśmy być wicemistrzem. W dwóch ostatnich spotkaniach zabrakło skuteczności i szczęścia, bo byliśmy zespołem lepszym niż Polonia Środa i Unia Swarzędz. Poza tym chyba kluczową rolę odegrała trochę wąska kadra. Najbardziej widoczne to było w Brodnicy, gdzie nie mieliśmy specjalnego pola manewru.
W sumie wiosną w 13 meczach Wda zdobyła 25 punktów (w tym 3 walkowerem za Chemika), czyli tyle samo co w 17 spotkaniach rozegranych jesienią. Świecianie strzelili 25 goli (nie licząc 3 za Chemika) tracąc ich tylko 11. Bramkarz Łukasz Zapała w pięciu meczach zachował "czyste konto".
Bilans wiosny
Zwycięstwa: 7 (5 dom, 2 wyjazd)
Remisy - 4 (1 dom, 3 wyjazd)
Porażki - 2 (1 dom, 1 wyjazd).
Najlepsi strzelcy (sezonu): 11 bramek - Radosław Mik, 8 - Adrian Talaśka, 6 - Łukasz Subkowski, Bartosz Czerwiński.
Udane transfery
Trenerom i zarządowi Wdy należy pogratulować zimowych transferów. Dużym wzmocnieniem okazali się: Łukasz Zapała, Paweł Ettinger i Grzegorz Brzeziński. Rozczarował jedynie Radosław Kanik, po którym spodziewano się zapewne więcej. W barwach Unii Janikowo prezentował się znacznie lepiej.
Zanim piłkarze Wdy zaczną urlopy w sobotę o godz. 14 rozegrają towarzyski mecz z drużyną Andrzeja Sitkowskiego.
- To będzie forma zabawy - zdradza Andrzej Piekarczyk. - We wtorek chłopacy będą mieli ostatni trening, a potem udadzą się na miesięczne urlopy. Jednak otrzymają od nas rozpiski indywidualnych treningów. Przygotowania do nowego sezonu rozpoczną się około 8 lipca.
Wkrótce zarząd Wdy zdecyduje czy drużynę dalej poprowadzą wspólnie trenerzy Andrzej Piekarczyk i Dariusz Jackiewicz. Prowadzone będą również rozmowy z zawodnikami w sprawie przedłużenia umów.