https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

We wrześniu po raz trzeci rozpocznie się poszukiwanie firmy energetycznej, która zechce kupić KPEC w Bydgoszczy

(mc)
fot. www.bydgoszcz.pl
Będzie kolejny przetarg na sprzedaż bydgoskiego Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Do tego, który zakończył się wczoraj, nie przystąpił żaden inwestor.

Termin składania ofert przetargowych na kupno bydgoskiego KPEC-u był już dwukrotnie przekładany. Pierwotnie specjalna komisja przetargowa ustaliła go na 2 czerwca.

Ostateczny termin minął wczoraj. Miało być uroczyste otwarcie kopert. Tymczasem okazało się, że żadna firma nie jest zainteresowana zainwestowaniem 263 mln zł - bo taka jest cena wywoławcza - by stać się właścicielem ciepłowni i sieci. - Nie wpłynęła do nas żadna koperta z ofertą - mówi Jerzy Woźniak, zastępca dyrektora kancelarii prezydenta Bydgoszczy. - Trzeba ogłosić nowy przetarg. Nastąpi to w najbliższych miesiącach, najpewniej w połowie września.

Co więcej, miasto nie zamierza obniżyć ceny wywoławczej komunalnego przedsiębiorstwa. - Na razie nie ma takich planów - wyjaśnia Woźniak. - Zresztą prezydent wielokrotnie podkreśla, że nie zamierza sprzedawać KPEC-u za wszelką cenę. Najważniejsze dla niego jest zagwarantowanie pakietu socjalnego dla pracowników zakładu ciepłowniczego.

Jednocześnie jednak w Ratuszu nie wykluczają, że zmiana warunków sprzedaży może nastąpić. - Jeśli nowy przetarg również nie zostanie rozstrzygnięty, być może zostaną wzięte pod uwagę nowe warianty sprzedaży KPEC-u - dodaje Woźniak.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Erazm
Kolejna porażka i kompromitacja Dombrowicza !
Przecież obiecywał, że KPEC można sprzedać za 400 milionów !!! Za 400 !!!
Teraz okazuje się że nie ma chętnych żeby kupić tę firmę za niecałe 300 milionów !
ŻENADA !!!
m
mlodysocjalista
I tym samym pada Dombrowiczowski mit bezpiecznego finansowania inwestycji w Bydgoszczy. Nie ma On środków na zabezpieczenie najważniejszych i strategicznych inwestycji dla miasta, a z racji swoich osobistych sporów - blokuje się pomniejsze inwestycje. Ponadto, niedopatrzenia jego administracji doprowadziły, iż nie dostaliśmy częściowej refundacji choćby za wiadukty Warszawskie. Bydgoszcz staje się coraz bardziej niestabilna finansowo i zadłużona.

Pada także jego plan wyborczy, w którym to właśnie z pieniędzy z prywatyzacji chce finansować część inwestycji.

KPEC jest źródłem regularnych dochodów i stabilności dla miasta - nie dla jego prywatyzacji!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska