Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wtorek mecz Zawisza Bydgoszcz - Bałtyk Gdynia

(DARK)
jest już tylko w nogach piłkarzy Zawiszy. Jeśli będą do końca walczyć, tak jak na zdjęciu Tomasz Warczachowski misja zakończy się zapewne powodzeniem.
jest już tylko w nogach piłkarzy Zawiszy. Jeśli będą do końca walczyć, tak jak na zdjęciu Tomasz Warczachowski misja zakończy się zapewne powodzeniem. fot. Paweł Skraba
Bałtyk Gdynia wydaje się być najtrudniejszym rywalem drużyny Adama Topolskiego w drodze do I ligi.

Sytuacja jaka stworzyła się po ostatniej kolejce spotkań jest korzystna dla bydgoszczan. Po zwycięstwie nad Elaną i przy porażce z Miedzi z Ruchem, zawiszanie awansowali na 2. miejsce. - To oznacza, że spełniliśmy swój plan wyprzedzenia Miedzi, a teraz musimy zrobić wszystko, by utrzymać drugie miejsce, które da awans - twierdzi szkoleniowiec. - Nie będzie to łatwe, bo Bałtyk, jak każdy inny zespół, będzie chciał nam w tym przeszkodzić. Poza tym gramy na sztucznej murawie i to też jest jakaś przeszkoda. Jednak w drużynie jest duch zwycięstwa. Wszyscy wierzymy, że awans jest możliwy - przekonuje trener Topolski.

Jego słowa potwierdza Maciej Dąbrowski. - Wiemy, o co gramy i nie możemy stracić tego, co już wywalczyliśmy - twierdzi stoper Zawiszy. - Nie będzie w drużynie żadnego rozprężenia. Tworzymy taką grupę, że wzajemnie się motywujemy. Poza tym trener nam pomaga - dodaje.
Bydgoszczanie nie zaniedbują żadnego szczegółu związanego z meczem. Już po piątkowym triumfie nad Elaną zaczęły się rozmowy o meczu z Bałtykiem. - Podstawą do osiągnięcia sukcesu będzie gra na zero z tyłu - twierdzi trener niebiesko - czarnych. - W ofensywie zawsze uda się nam coś strzelić. Będziemy musieli włożyć w mecz maksimum umiejętności i ambicji. Zespołem jesteśmy lepszym. Jeśli zwyciężymy w Gdyni, to będziemy bardzo blisko spełnienia celu - uważa szkoleniowiec.

Wiadomo, że gra na sztucznej murawie stanowi pewne utrudnienie. Sztuczna nawierzchnia jest specyficzna, piłka inaczej się odbija. Dziś zawiszanie pojechali do Gdyni zapoznać się z obiektem. - Postanowiliśmy zrobić sobie krótki rekonesans - mówi trener Topolski. - Spędziliśmy na boisku około pół godziny, były ćwiczenia rozciągające, sprawdziliśmy jakie buty będą najlepsze na tą nawierzchnię - wyjaśnia szkoleniowiec.

Po zajęciach cała ekipa przeniosła się w okolice Pruszcza Gdańskiego, gdzie będzie przebywać do wtorkowego popołudnia i stamtąd uda się na mecz.

Mecz we wtorek o 18. Przeprowadzimy z niego relacje na żywo prosto z Gdyni. W środę na naszej stronie zamieścimy materiały wideo z meczu oraz pomeczowe wywiady. Zapraszamy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska