- Dwa miesiące 2023 roku już za nami. Brak było dłuższych okresów stabilnej, wyrazistej pogody. Za to były częste zmiany warunków atmosferycznych, czasami dość skrajnych. Przed nami marzec, miesiąc będący łącznikiem między zimą oraz wiosną i chyba większość z nas wolałaby już konkretne zaakcentowanie tej drugiej pory roku. Tymczasem natura kreśli swój scenariusz pogody i jeszcze trzeba poczekać z odtrąbieniem końca zimy - mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
To też może Cię zainteresować
Rosyjski niż sprowadzi nieprzyjemną aurę
Jeszcze w czwartek i piątek możemy liczyć na dobrą aurę, ale od soboty ta zmieni się na gorszą. W ogóle najbliższe dwa tygodnie nie będą nam szczędzić nieprzyjemnej pogody. Niż znad Rosji sprowadzi wilgotne i chłodne powietrze, więc znów
pojawią się opady deszczu ze śniegiem i śniegu.
- Tym razem śnieg może poleżeć przez kilka dni, zwłaszcza na terenach na wschód od Wisły. Tutaj termometry będą pokazywać każdej nocy ujemną temperaturę, a w dzień raczej nie przekroczy 2 stopni Celsjusza. W centrum i na zachodzie regionu te różnice będą nieco większe i jest większa szansa, że śnieg może stopnieć - kontynuuje Bogdan Bąk.
Następna fala opadów spodziewana jest od 10 do 15 marca. Tym razem przybędą z zachodniej części Europy. Dominować będzie pochmurna aura, z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Będzie mocniej wiało, do 40-50 km na godz. Drogi w nocy będą śliskie, bo temperatura spadnie poniżej zera.
