Nagy jest przekonany, że to dopiero początek owocnej współpracy, bo - jak wspomniał - "Polak i Węgier dwa bratanki."
- Wizyta węgierskiej delegacji była czysto techniczna - komentuje Tomasz Zaboklicki, prezes Pesy. - Nasi goście i partnerzy handlowi chcieli przyjrzeć się fabryce, w końcu zostawią tutaj sporo pieniędzy.
Węgry to pierwszy zagraniczny odbiorca bydgoskiej spółki. Przypomnijmy, że Pesa wygrała otwarty przetarg w węgierskim Szeged, pokonała zachodnią konkurencją. Efekt? Wyprodukuje dla Węgrów dziewięć niskopodłogowych tramwajów. Wartość kontraktu opiewa na 18 mln euro.
- Tramwaje będą nieco różniły się od tych, które już jeżdżą: szerokością, układem sterowania, wyposażeniem i kolorem - wyjaśnia Zaboklicki.
Ciekawostka: dziś goście z Szeged przejadą się po Warszawie tramwajem wyprodukowanym właśnie przez bydgoską Pesę.
Czytaj też: Wilno. Bydgoska Pesa ma w ręku kolejny kontrakt! Wyprodukuje osiem pociągów dla Litwy
