Wiceprezes PSSE: Kujawsko-Pomorskie jak park inwestycyjny

- Dźwierzno, gmina Chełmża, w woj. kujawsko-pomorskim, to lokalizacja Centralnego Parku Inwestycyjnego przygotowywanego przez PSSE. Na jakim etapie jest projekt?

- Na etapie tzw. mapy drogowej, określającej najważniejsze zadania do wykonania. Aby w ogóle mówić o rozpoczęciu właściwych prac w terenie musimy spełnić szereg wymogów wynikających z przepisów prawa, począwszy od uzgodnień środowiskowych, uzgodnień z gestorami sieci, z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz koncesjonariuszem, który jest operatorem tamtejszego odcinka autostrady A1. Mapa drogowa określa również strony zaangażowane w proces przygotowania inwestycji. To ministerstwo infrastruktury, ministerstwo rolnictwa jako właściciel terenu, na którym powstanie park, wspomniani gestorzy sieci i infrastruktury. Powstanie parku wiązać się będzie z budową głównego punku zasilania w energię elektryczną czy gaz ziemny i co najważniejsze z budową nowego węzła autostrady A1. Jest również bardzo ważny partner, czyli Polska Agencja Inwestycji i Handlu. PAIiH zgłosiła potrzebę stworzenia dużego terenu inwestycyjnego pod duże projekty inwestycyjne, zagraniczne. PAIiH zwraca uwagę, że brakuje w Polsce terenów inwestycyjnych o powierzchni 200 ha w jednym kawałku.

- Jaką powierzchnię będzie miał CPI?
- 80 ha. To już europejska, najwyższa liga. Mogący pomieścić tak wielkie projekty jak fabryka Mercedesa w Jaśle, mogący konkurować nie z innymi lokalizacjami w kraju, ale też z terenami inwestycyjnymi w krajach sąsiednich.

- Jakie ramy czasowe przyjęto na działania w ramach mapy drogowej?
- Trzy lata. Optymistyczny wariant zakłada, że za trzy lata, licząc od stycznia ten teren będzie dostępny dla inwestorów. Obszar będzie skomunikowany i gotowy do komercjalizacji pod koniec 2022 roku.

- Jakie atuty posiada CPI?
- Lokalizacja przylegająca do autostrady A1, jednak najbliższy węzeł Lisewo jest oddalony o 12 km. Musi powstać nowy, bliżej, co sygnalizują nam wstępne opinie inwestorów interesujących się tym terenem. Znaczenie węzła autostradowego pokazuje przykład Brześcia Kujawskiego, koło Włocławka. Odkąd jest tam węzeł, lokują się przy nim naprawdę poważne inwestycje, np. LPP z ogromnym centrum magazynowo-dystrybucyjnym. Kolejną inwestycją, tym razem już na naszym terenie, jest fabryka rowerów, firmy z Portugalii. Nazwa RTE może niewiele mówi, ale w portfelu ma takie marki jak Rockrider czy B’twin z sieci Decathlon. W maju ubiegłego roku dopięliśmy umowę sprzedaży gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie węzła w Brześciu Kujawskim. Na wiosnę RTE planuje rozpocząć budowę zakładu, w którym ma produkować ponad 1 milion rowerów rocznie. A warto dodać, że firma była już prawie zdecydowana na teren pod Wrocławiem, wybrała jednak Brześć.

- Włocławek i okolice przez lata nie był wielkim magnesem dla inwestycji?
- Fakt, ale dzięki m.in. naszym staraniom to się zmienia. Z 21 nowych projektów w budowę zakładów lub ich rozbudowę, które obsłużyliśmy w tym roku w kujawsko-pomorskim, najwięcej ulokowaliśmy we Włocławku – cztery, m.in. Anwil, Polcalc, Mez Technik. Do końca roku będą jeszcze dwa projekty. Ten mały boom wynika między innymi z przepisów tworzących specjalną strefę inwestycyjną z całego kraju. Po roku ich obowiązywania okazuje się, że z 34 projektów, jakie prowadziliśmy, 27 to inwestycje realizowane poza dotychczasowymi terenami strefowymi. Pozyskaliśmy zatem zupełnie nowe firmy, w tym polskie. Na tym tle wyróżnia się właśnie Kujawsko-Pomorskie. Łącznie ze wspomnianych 34 projektów w dwóch województwach, czyli Pomorskim i Kujawsko-Pomorskim, 21 znalazło się w tym drugim.

- Podajmy kilka przykładów.
- Mister Garden, firma zajmująca się architekturą ogrodową, Seeds która dostarcza kanapy dla Ikei. Mamy firmę Kitron, która projektuje, opracowuje i wytwarza systemy automatyki. Wszystkie te firmy są w Grudziądzu. Aby jeszcze bardziej zaktywizować ten teren - wspólnie z miastem - budujemy drogę do kolejnych 27 ha terenów pod inwestycje przy autostradzie. Będzie gotowa na początku roku. Pomimo obserwowanego ożywienia, są to nadal tereny wymagające większego zaangażowania z naszej strony.

- Lokalne samorządy są z pewnością zainteresowane tym, aby to właśnie u nich powstawały tereny inwestycyjne?
Nowe przepisy o specjalnych strefach powołały nowe ciało jakim są Rady Rozwoju Obszaru Gospodarczego. Na początku podchodziliśmy do tego sceptycznie, ale jako zarząd strefy powołaliśmy taką radę. Okazało się, że nie jest tak żle i to całkiem merytoryczne ciało. Wysłaliśmy zaproszenie do wszystkich powiatów, aby ich rady powybierały po jednym przedstawicielu. Dzięki temu mamy bardzo kompetentnych i wymagających członków rady. Przewodniczącym jest Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. Rada podzieliła się na pięć zespołów roboczych, które wypracowują propozycje kierunkowych działań dla zarządu strefy. Współpraca między nami i samorządami na razie bardzo dobrze się układa co naszym zdaniem zaowocuje ciekawymi projektami. W województwie kujawsko-pomorskim tworzy się nam swego rodzaju trójkąt inwestycyjny Bydgoszcz-Toruń-Grudziądz. Jeżeli za kilka lat zostaną zrealizowane brakujące ekspresowe połączenia drogowe między na przykład Bydgoszczą i Toruniem, zyskamy teren znakomicie skomunikowany z bezpośrednim dostępem do autostrady. Zagłębie inwestycyjne. I w to wpisuje się nasz Centralny Park Inwestycyjny w gminie Dźwierzno.

- Jakich inwestorów oczekujecie bądź jaka branża jest najbardziej pożądana?
- Sektor elektrobobilności jest najbardziej perspektywicznym i atrakcyjnym. Wymaga nie tylko terenów pod same inwestycje ale również pod zielone źródła energii. Zakład produkujący np. podzespoły do ekologicznych pojazdów powinien być zasilany zieloną energią. W tym rejonie jest wiele terenów, które mogą być przeznaczone pod farmy wiatrowe czy fotowoltaiczne. Mamy z PAIiH sygnały od potencjalnych inwestorów, że interesują się tymi terenami, nie tylko z branży elektromobilności, ale także logistyki. Konieczna jest jednak rozbudowa infrastruktury drogowej, w tym wspomnianego węzła autostradowego.