Wiceszef MON, związany z Bydgoszczą Bartosz Kownacki złożył do prokuratury doniesienie na Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Ośrodek na początku września zainteresował się kontrowersyjnym, a pochodzącym z ubiegłego roku kazaniem ks. Romana Kneblewskiego, proboszcza jednej z bydgoskich parafii.
Represje za list do Watykanu. Wiceszef MON Bartosz Kownacki interweniuje w prokuraturze
Prałat straszył w nim między innymi "najeźdźcami islamskimi", którzy - wpuszczeni do Polski - "będą gwałcić kobiety, podrzynać gardła i kazać dzieciom przechodzić na islam". Ośrodek w tym i innych poglądach księdza dopatrzył się nawoływania do nienawiści religijnej, postanowił więc przetłumaczyć treść kazania i wysłać je do Watykanu. By to zrobić, potrzebne były jednak pieniądze. Ośrodek ogłosił więc na Facebooku zbiórkę na cele statutowe. Z tych pieniędzy chciał opłacić tłumaczenie.
To nie podoba się wiceszefowi MON, Bartoszowi Kownackiemu, który na ośrodek doniósł do prokuratury. Jego zdaniem doszło do nielegalnej zbiórki publicznej. Co ciekawe, jeśli nawet - to jest to jedynie wykroczenie. - Jeśli MON zajmuje się takimi rzeczami, to nie może być przypadek - mówił nam Rafał Gaweł, dyrektor ośrodka, który w związku ze śledztwem wszczętym przez prokuraturę, w środę przez dwie godziny był przesłuchiwany.
Gdy pisaliśmy na ten temat przed weekendem minister Kownacki nie odbierał od nas telefonu. W sobotę rano przysłał oficjalne oświadczenie w tej sprawie, w piątek wieczorem opublikował je na swoim Facebooku. Czytamy w nim:
"Niniejszym informuję, że 11 września br złożyłem do bydgoskiej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 56 § 1 kw przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poprzez umieszczenie w dniu 7 września 2016 roku o godz. 9:45 na portalu Facebook wpisu o przeprowadzeniu nielegalnej zbiórki ofiar pieniężnych na przetłumaczenie kazania Księdza Romana Kneblewskiego. Zawiadomienie zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz w Warszawie. Zgodnie z art. 56 § 1 kw karze grzywny podlega,kto bez wymaganego zgłoszenia zbiórki publicznej lub niezgodnie ze zgłoszeniem zbiórki publicznej organizuje lub przeprowadza publiczną zbiórkę ofiar. Każda zbiórka pieniędzy powinna być zarejestrowana i zgłoszona do określonych organów. Tak niestety nie było w powyższej sytuacji. Dlatego też postanowiłem poinformować o tym właściwe organy państwowe.Pragnę podkreślić, że każdy polski obywatel bez wyjątku jest zobowiązany do przestrzegania obowiązującego prawa."