Wyrwy w asfalcie po korzeniach przydrożnych upadających drzew mogą być i faktycznie są naprawdę duże. Samochód czy każdy inny pojazd, który w nią wpadnie, nie ma szans - wypadek murowany.
- Skala zniszczeń na naszych drogach po kataklizmie, jaki przeszedł przez zachodnie części powiatu naszego regionu, jest ogromna - stwierdza Michał Sitarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. - Wstępne szacunki, obejmujące też uprzątnięcie wiatrołomów, opiewają na około milion złotych. Dla porównania, za tę kwotę można kompleksowo wyremontować od 1 do 2 kilometrów drogi. Jednak nasze drogi są ubezpieczone, więc spodziewamy się odszkodowania.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Roczny budżet województwa kujawsko-pomorskiego na remonty dróg wynosi 9-10 milionów. W tym roku został znacząco zwiększony, ale te pieniądze zarezerwowane są na zaplanowane remonty rond, między innymi w Więcborku i Zbójnie.
Remonty uszkodzonych przez nawałnicę dróg już się rozpoczęły. Niektóre są naprawdę pilne, bo zagrożone jest bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Największe straty odnotowano na drogach wojewódzkich o numerach: 237 (Mąkowarsko - Tuchola), 241 (Tuchola - Wieszczyce i Nakło - Studzienki), 240 (Tuchola - Chojnice), 243 (Mrocza - Koronowo), 246 (Paterek - Szubin, zwłaszcza na wysokości Chobielina).
- Mimo setek połamanych drzew i gałęzi, które spadały na jezdnie, naprawdę błyskawicznie udało się odzyskać przejezdność dróg. Nasze służby z Rejonu Dróg Wojewódzkich w Tucholi, wspólnie z jednostkami straży pożarnej, w ciągu nocy opanowały sytuację. Burza przechodziła wieczorem, a następnego dnia o 6 rano wszystkie drogi były przejezdne - wspomina Michał Sitarek.
Drogi są przejezdne, a w miejscach wyłomów oznakowane i zabezpieczone, ale liczba powalonych drzew sprawiła, że nadal część z nich zalega na poboczach. Do końca tego tygodnia ZDW przeprowadzi ich przegląd, a potem rozpisze przetargi na usunięcie.
- Poza tym usuwamy korzenie połamanych lub wyrwanych drzew, które jednocześnie uszkodziły nawierzchnie. Oczyszczamy zamulone rowy odwadniające i przepusty. W wielu miejscach musimy też umocnić wymyte pobocza - wyjaśnia rzecznik ZDW.
Podobny problem jest na drogach powiatowych.
- Po wielu upadających drzewach powstały wyrwy w jezdni. Największa, bo obejmująca pół szerokości drogi, utworzyła się w okolicach Wielkiego Mędromierza - mówi Zenon Poturalski, wicestarosta tucholski. - Doraźnie na zasypanie wyrw zużyliśmy już około tysiąca ton tłucznia. I wciąż trzeba dosypywać, bo samochody wykruszają to, co zasypaliśmy. Dlatego apeluje o ostrożność. Tym bardziej że wciąż pada deszcz, jest ślisko.
Na prace remontowe potrzebne są dodatkowe pieniądze, dlatego Starostwo Powiatowe w Tucholi złożyło na to wnioski do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
W powiecie tucholskim trzeba pilnie naprawić drogi: Gostycyn - Wielka Klonia, Łyskowo - Wielki Mędromierz, Tuchola - Raciąż, Raciąż - Piastoszyn. Trzeba również usunąć drzewa naruszone przez nawałnicę, bo zagrażają bezpieczeństwu.
- Problemem są także gałęzie leżące przy drogach powiatowych i gminnych. Nadal jest ich mnóstwo i są zagrożeniem dla ruchu na tych wąskich drogach - mówi Marek Borowski z Tucholi, gospodarujący w gminach Tuchola i Kęsowo. - Gałęzie leżą między innymi na odcinkach Tuchola - Raciąż czy Kęsowo - Żalno.
Pan Marek rozmawiał z wieloma rolnikami i mówią oni, że gałęzie leżą też na wielu polach. Część z nich została przeniesiona na pobocza dróg, bo nie mogłyby się odbywać prace polowe. Wojsko zabrało z poboczy tylko największe konary.
Wicestarosta tucholski deklaruje, że gałęzie zostaną usunięte, ale potrzeba na to czasu.
Info z Polski - 7 września 2017 roku.