Temat śmieci wywołany został przez radną Beatę Pietruszyńską w interpelacjach, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. - Dojeżdżam do pracy w Bydgoszczy. W Otorowie około numeru 9 jest dzikie wysypisko śmieci. Powstało ono w miejscu zwaliska starego domu. Widok jest mało sympatyczny - mówiła radna. Wnioskowała, by w gminie zwrócić większą uwagę na ochronę środowiska.
Na nic zakazy
W imieniu władz na interpelację odpowiedziała pełnomocnik Barbara Białkowska. Przyznała, że problem jest poważny. Wysypisk przybywa. Pracownicy gminy starają się je teraz zewidencjonować. Śmieci są wyrzucane m.in. w rejonie ul. Bydgoskiej i ul. Wrzosowej. Nawet na ul. 23 stycznia oraz na cmentarzu, między grobami zostawiane są worki pełne śmieci. Zakazy niestety, nie skutkują. Śmieci pełno też po lasach.
Wywożą 50 ton rocznie
- To wysypisko w Otorowie także jest urzędnikom znane - zapewniła Białkowska informując, że rocznie gmina wywozi z takich wysypisk około 50 ton śmieci. Na sesji obiecano, że przed końcem maja odbędzie się na terenie gminy akcja porządkowa. Śmieci zostaną wywiezione. Ważna jest też akcja edukacyjna prowadzona m.in. w szkołach. Trzeba uświadomić mieszkańcom, że śmiecić nie wolno.
Dostawią koszy
W ubiegłym roku na ulicach Solca postawiono 30 nowych koszy na śmieci. W tym roku akcja ta będzie kontynuowana. To także dopinguje mieszkańców do dbania o czystość. - Chcemy kupić kolejnych 40 koszy i rozstawić w mieście - poinformowała Białkowska.