Inspirację do dyskusji na temat aktualnej sytuacji finansowej szpitala w Więcborku dała radna Hanna Sobiechowska, która zapytała sępoleńskich włodarzy o stan „zdrowia” szpitala po zakończonej niedawno wielomilionowej inwestycji. - Jaki jest aktualnie stan finansowy szpitala powiatowego, bo różne niepokojące wieści do mnie dochodzą - pytała Sobiechowska.
Przyglądają się
Starosta Jarosław Tadych poinformował, że obecnie szpital jest około 400 tys. zł na minusie. I dodaje, że od dłuższego czasu on, jak i cały zarząd powiatu, ale również prezes szpitala czy rada nadzorcza spółki przyglądają się regularnie sytuacji finansowej. Wszyscy główkują też, jak ją poprawić. - Omawiamy ten temat na naszych posiedzeniach. Jest to dla nas problem, ale nie nowy, bo ciągnie się już od dobrych dwóch lat i chcemy wspólnie tę stratę minimalizować - mówi Tadych.
Po latach dobrych szpital jest obecnie na minusie, co jest efektem wielomilionowej inwestycji w szpitalu, którą przeprowadził powiat. Ale nie sam. Starosta Tadych przypomina, że do niedawna spółka była nawet na plusie, ale zysk z kasy oraz kapitał zapasowy została „zjedzone” przez inwestycje. Spółka, jak i powiat, również musiała zaciągnąć kredyt.
- To efekt i konsekwencja rozbudowy szpitala, gdyż oprócz inwestycji powiatu spółka również wzięła na siebie spory ciężar inwestycyjny - tłumaczy starosta. - Spółka również zainwestowała, m.in. w nowy sprzęt i dlatego mamy taką sytuację.
Mają możliwości
Nowa inwestycja otwiera jednak przed więcborską lecznicą nowe możliwości. Powstały nowe sale operacyjne, nowe oddziały. Najważniejszy będzie więc nowy, lepszy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, który obejmowałby już nowe możliwości szpitala. Wstępnie szpital miał przygotowywać się na nowy kontrakt od 2017 roku. Władze spółki robią jednak wszystko, by udało się to wcześniej. Starosta Jarosław Tadych mówi jednak, że obecnie wszyscy czekają na decyzje nowego rządu. - Nie wiemy na tę chwilę, kiedy możemy liczyć na nowy i lepszy kontrakt. Zmienił się bowiem rząd i nie wiadomo, jaka będzie nowa polityka. Mówi się bowiem nie tylko o likwidacji gimnazjów, ale i NFZ - mówi Tadych.
Starosta dodaje, że prezes Plewako jest zobligowany, by dokładnie przyglądać się kosztom oraz wydatkom i gdzie może, ma szukać oszczędności. Tylko nie na lekarstwach. Prezes Stanisław Plewako ma dokładnie omówić sytuacje szpitala na kolejnej sesji.
Wicestarosta Andrzej Marach zdradza, że spółka czyni starania, by ruszył nowy oddział. Więcej mówić jednak nie chce. - To trochę tajemnica handlowa szpitala, co chce robić na nowym sprzęcie i w nowych salach operacyjnych - mówi.
Starostowie nie chcą, by o tym czytali szefowie... innych sąsiednich szpitali.