Z tej okazji w kościele p.w. Narodzenia NMP w Żernikach gdzie dostojni jubilaci przed pięćdziesięciu laty powiedzieli sobie sakramentalne TAK odbyła się msza święta. Później odbyło się uroczyste spotkanie, w którym uczestniczyła rodzina i przyjaciele.
Były życzenia kwiaty i upominki. Burmistrz Janowca Wlkp. Maciej Sobczak dostojnym małżonkom życzył zdrowia, szczęścia, pomyślności i długich lat w zdrowiu, w imieniu prezydenta RP udekorował ich medalami "Za długoletnie pożycie małżeńskie". Kierownik USC Zofia Naliwajska dołączając się do życzeń, wręczyła zaś ogromną wiązankę pięknych kwiatów.
Pani Jolanta Ziarniak z domu Szelmeczka urodziła się w 1930 roku w Żernikach. Po śmierci rodziców wychowywali ją krewni. Pan Franciszek urodził się o cztery lata wcześniej w Koszutach koło Słupcy województwo Wielkopolskie. Jego rodzice w 1927 roku kupili gospodarstwo rolne w Zrazimiu. Gdy wybuchła druga wojna światowa cała rodzina została wysiedlona do Mińska Mazowieckiego.
Pan Franciszek uchylając się od przymusowych robót na rzecz faszystów ukrywał się w Koszutach. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem w 1942 roku został schwytany i na krótko odtransportowany do Koła, a następnie do Poznania. Po trzymiesięcznym przyuczeniu do zawodu ślusarza wywieziony został do Rzeszy. Pracował w fabryce w Lipsku. Po kilku miesiącach udało mu się wrócić do Mińska Mazowieckiego gdzie z rodzicami i rodzeństwem przebywał do zakończenia wojny.
Po powrocie w 1945 roku do Zrazimia poznał swoją przyszłą żonę. Po pewnym okresie przelotnej znajomości zrodziła się wielka miłość. I tu zaczęły się przysłowiowe schody, wspomina po latach pan Franciszek. Wujostwo, u którego przebywała pani Jolanta nie chciało słyszeć o ślubie z człowiekiem, który przywędrował na te ziemie - jak się wtedy mówiło - ze świata. Pan Franciszek nie dał za wygraną. Pewnej zimowej mroźnej nocy by nie budzić podejrzeń wśród domowników, wykradł swą ukochaną przez okno.
Nie czekając długo 25 stycznia 1954 roku wzięli ślub cywilny w USC w Janowcu Wlkp. Sakramentalne TAK powiedzieli sobie kilkanaście dni później, bo 28 lutego w kościele p.w. Narodzenia NMP w Żernikach. Sakramentu małżeństwa udzielił im proboszcz ksiądz Władysław Grzegorski.
Młodzi pomagali w gospodarstwie rolnym rodzicom, a po śmierci ojca w 1946 roku pracowali na swój rachunek. Gospodarstwo na własność przejęli w 1971 roku.
Wychowali trójkę dzieci, Bernarda, Melanię i Tadeusza. Doczekali się trzech wnuczek i jednego wnuka. W czerwcu 1991 roku, za rentę, gospodarstwo przekazali synowi Tadeuszowi i synowej Jolancie, z którymi mieszkają do dzisiaj.
Pan Franciszek był działaczem WICI i Kółek Rolniczych. Doskonale pamięta zebrania wiejskie, w których uczestniczył Stanisław Mikołajczyk późniejszy premier rządu emigracyjnego oraz prezes PSL.
Wielka miłość przetrwała 50 lat
Włodzimierz Woźniak

Państwo Jolanta i Franciszek Ziarniakowie na wspólnej pamiątkowej fotografii z rodziną oraz burmistrzem Maciejem Sobczakiem i kierowniczką USC Zofią Naliwajską.
Państwo Jolanta i Franciszek Ziarniakowie ze Zrazimia (gm. Janowiec Wlkp.) obchodzili jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego.