Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki wysiłek na Małej Wełnie. Jesienne zapasy z rzeką

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Tam, gdzie Mała Wełna gęsto zarasta sitowiem, robi się... bardzo mała. Wtedy kajaki trzeba wyciągnąć na brzeg i ciągnąć w poszukiwaniu skrawka wolnej wody.

Taki los był udziałem uczestników spływu grupy bydgosko-poznańskiej w minioną sobotę zorganizowanego przez „Bydgoskie Kajaki” pod komendą Krzysztofa Dybowskiego (znanego jako „Pączek”).

Krzysztof wszakże w żadnej mierze pączka nie przypomina, bo ekstremalne wyprawy z wiosłem w ręku nie byłyby jego udziałem. A przecież są!

Prawie 86-kilometrowa rzeka jest lewym dopływem Wełny. Płynie przez Pojezierze Gnieźnieńskie, w całości w Wielkopolsce, dosłownie muskając południowo-zachodnie rubieże Kujawsko- Pomorskiego (powiat żniński). To dosłownie pogranicze Kujaw i Wielkopolski.

Wodujemy się na plaży „Język” (”Na Języku”) nad Jeziorem Kłeckim. Akwen jest przedzielony ziemną groblą, od której - swoistego języka - wzięła nazwę wspomniana plaża. Ponoć groblę usypali podczas potopu Szwedzi, nosząc ziemię w hełmach. My jednak zostawiamy groblę po prawej, skręcając w lewo - w kierunku Kłecka.

Przy moście warto wyjść z jeziora i zwiedzić to nieco ponad 2,6-tysięczne miasteczko o ciekawej historii. W pobliżu przesmyku między Jeziorami Kłeckim a Gorzuchowskim zachowało się grodzisko z IX w. Rynek otaczają domy z XIX wieku. Już z jeziora widoczna była wysoka wieża kłeckiego kościoła parafialnego pw. św. Jerzego i św. Jadwigi z ok. 1510 r., przebudowanego w 1781 r. Ołtarz główny to cenny renesansowy tryptyk z 1596 r.

Za mostem Mała Wełna zasila Jezioro Gorzuchowskie - długie i wąskie. Akwen wziął nazwę od znajdującej się na południowo-zachodnim brzegu wsi Gorzuchowo.

Ten kto zna historię tej miejscowości, może poczuć się nieswojo - 30 września 1761 roku spalono tu żywcem dziesięć kobiet oskarżonych o uprawianie czarów. Dramat rozegrał się na niewielkim wzgórzu Kuś pomiędzy Gorzuchowem a Wilkowyją. Oskarżenie rzucił niejaki Szeliski- właściciel Gorzuchowa. Kobiety stanęły przed sądem wójtowskim w pobliskim Kiszkowie znajdującym się także nad Małą Wełną. Na torturach przyznały się do związku z diabłem i zostały skazane na „śmierć ogniową”.

Poniżej Jeziora Gorzuchowskiego rzeczka płynie rozległą doliną i coraz bardziej zarasta trzcinami. Przedzierając się przez nie mozolnie, dopływamy do Zakrzewa, gdzie od roku 1861 w otoczeniu parku krajobrazowego (platany, buki i jesiony) wznosi się wspaniały neorenesansowy pałac. Był własnością hrabiego Albina Węsierskiego - właściciela tej wsi. Dziś pałac należy do Santander Bank Polska i pełni rolkę ośrodka szkoleniowego dla pracowników. Niestety na co dzień jest zamknięty na cztery spusty.

Kolejne odcinki Małej Wełny to już udręka spowodowana coraz bardziej zarastającym korytem. To zmusza nas do ciągnięcia kajaków kilka kilometrów wzdłuż brzegów i tak aż do Łagiewnik Kościelnych.

Wyjątkowa udręka, ale też bardzo dobry trening, po którym bardziej niż ręce bolą nogi. A ile wrażeń za rufą?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska