Sąd Rejonowy oddalił powództwo osadzony w Areszcie Śledczym w Toruniu więźnia K. W., który domagał się zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł. Powodem miały być przeludnione, mroczne i duszne cele oraz... wszawica.
Więzień utrzymywał, że w areszcie został zarażony wszawicą. Jej źródłem zdaniem osadzonego miały być siadające na oknach gołębie. Ten zarzut wykluczył jednak biegły sądowy - oskarżony W. nie miał w ogóle wszawicy a świąd nieznanego pochodzenia, na który - jego zdaniem - był prawidłowo leczony w więzieniu.
W. miał pretensje również o przeludnione, nieodpowiednio oświetlone i duszne cele w Areszcie Śledczym w Toruniu. I za to również domagał się finansowej rekompensaty. Jednak i w tym przypadku przedstawione przed sądem dowody nie potwierdzały tych zarzutów.
Sąd powództwo oddalił, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.