Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie z Inowrocławia wystawili sztukę Mrożka [zdjęcia]

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Pracownicy Aresztu Śledczego w Inowrocławiu napisali program resocjalizacyjny pt. "Teatr lepszą wizją nas". Szukali wśród osadzonych chętnych do występu na scenie. Zgłosiło się trzech panów.
Pracownicy Aresztu Śledczego w Inowrocławiu napisali program resocjalizacyjny pt. "Teatr lepszą wizją nas". Szukali wśród osadzonych chętnych do występu na scenie. Zgłosiło się trzech panów. Dariusz Nawrocki
- Gdy siedzi się w dziewięciu na celi, nie ma możliwości, by swobodnie trenować kwestie. Trzeba było zamknąć się w sobie i powtarzać tekst - zdradza pan Jerzy, jeden z aktorów.

Więźniowie z Inowrocławia na teatralnej scenie

Pracownicy Aresztu Śledczego w Inowrocławiu napisali program resocjalizacyjny pt. "Teatr lepszą wizją nas". Szukali wśród osadzonych chętnych do występu na scenie. Zgłosiło się trzech panów.

Duża motywacja

Pracy z nimi podjęła się Joanna Morawska-Świątek, nauczycielka III Liceum Ogólnokształcącego w Inowrocławiu, na co dzień prowadząca w szkole grupę teatralną "Mojra". Pod jej skrzydła trafili wyjątkowo mocno zmotywowani osadzeni.

- Młodzi ludzie bawią się teatrem. Mają sto różnych rzecz na głowie. Ci panowie wiedzą, dlaczego to robią. Jednym z powodów była chyba chęć pokazania się z tej lepszej strony, ale też i możliwość wyjścia trochę wcześniej na wolność - opowiada pani Joanna.

Zawsze byli przygotowani. Nigdy nie było takiej sytuacji, że przychodzili i mówili: "nie umiem tekstu". Choć nie mieli łatwo. - Gdy siedzi się w dziewięciu na celi, nie ma możliwości, by swobodnie trenować kwestie. Trzeba było zamknąć się w sobie i powtarzać tekst - zdradza pan Jerzy, jeden z aktorów.

Dlaczego zdecydowali się wyjść na scenę?

- Chcieliśmy się sprawdzić i jednocześnie oderwać od więziennej rzeczywistości - wyznaje pan Darek.

"Bruno Sznajder"

Do występu przygotowywali się kilka miesięcy. Zagrali sztukę "Bruno Sznajder" Sławomira Mrożka. Publiczność zgromadzona w auli III LO nagrodziła ich gromkimi brawami. Dostali nawet kwiaty. Pani reżyser również była z nich zadowolona.

Inowrocław wiadomości

- Potknęli się chyba z dziesięć razy. Wchodzili sobie w kwestie, zapominali tekstu, na żywo wymyślali dialog. Ale nikt na widowni tego nie zauważył. Można więc powiedzieć, że sprawdzili się na scenie - komentuje pani Joanna.

Dyrekcja Aresztu Śledczego w Inowrocławiu za naszym pośrednictwem dziękuje dyrektorowi III Liceum Ogólnokształcącego w Inowrocławiu Krzysztofowi Nowickiemu oraz pani Joannie Morawskiej-Świątek za pomoc przy realizacji programu.

Lekki stres

Osadzeni wiedzą, że był to ich pierwszy i ostatnich występ na scenie. Pan Zbigniew pod koniec kwietnia wychodzi na wolność. Wkrótce dołączą do niego koledzy.

- Przed wyjściem na scenę mieliśmy lekki stres. Zastanawialiśmy się, jak zostaniemy przyjęci - mówi pan Zbigniew, a pan Jerzy dodaje: - Wiadomo, co o nas się mówi. A my jesteśmy normalnymi ludźmi - przekonuje.

O tym, dlaczego trafili za kratki, nie chcą opowiadać: - Wolelibyśmy nie wracać do przeszłości...

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska