Zdaniem Mateusza Stopińskiego, rzecznika Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, na obszarze administrowanym przez toruńską dyrekcję może żyć 50-60 wilków: - Są to zarówno osobniki na stałe przebywające na naszym terenie, a nawet rozmnażające się, jak i migrujące. Choć liczebność wilków w regionie sukcesywnie rośnie, to ten drapieżnik nie jest istotnym, bezpośrednim zagrożeniem dla inwentarza.
Zobacz: Puszcza Bydgoska w zimowej odsłonie. Zobacz wyjątkowe zdjęcia
W XIX w. wiele wilków żyło w Puszczy Bydgoskiej. Ostatnie doniesienie o zastrzeleniu wilka w tym rejonie pochodzi z 1989 roku. Widywano je tam jeszcze w latach 90. minionego wieku, ale wówczas populacja się załamała. Te zwierzęta powróciły do naszych lasów w XXI wieku. Pierwsze osobniki widziano w 2004 r. na terenie nadleśnictw, które mają siedziby w Solcu Kuj. i Cierpiszewie. Jeszcze dziesięć lat temu mogło żyć ich w naszym regionie zaledwie kilkanaście.
Dietę tych zwierząt stanowią głównie jelenie, sarny i dziki. Stopiński: - Najbardziej narażone na ataki wilków wśród dzikich kopytnych są osobniki młodociane, stare i te w słabej kondycji, dzięki czemu zapewniana jest wysoka zdrowotność populacji. Dostatek zwierzyny w lasach regionu stanowiącej ich naturalny pokarm powoduje, że przypadki atakowania zwierząt gospodarskich są sporadyczne.
- Czasami to np. zdziczałe psy zabijają łanię i zostawiają ofiarę, a ludzie zapisują to na konto wilków - mówi dr inż. Piotr Sewerniak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który zwraca uwagę, że wilki nie marnują pożywienia. One są naturalnymi „czyścicielami” lasów z osobników słabych i chorych.
Wilki w lasach mają bogato zastawiony stół
- W samej Puszczy Bydgoskiej żyje ponad 5 tys. zwierząt, które mogą stać się pokarmem wilków - podkreśla naukowiec. - Wilki najczęściej unikają ryzyka, wybierają to, co jest najłatwiejsze, więc ich ofiarą mogą czasami paść niektóre zwierzęta gospodarskie (np. owce), jeśli nie są dobrze pilnowane.
Przeczytaj również: Wilkowi bardzo smakuje sarna
Stopiński dodaje, że udokumentowane zdarzenia dotyczyły zagryzienia dwóch niedozorowanych cieląt na pastwisku k. Dąbrowy Chełmińskiej oraz ataku na owce na granicy Borów Tucholskich i Kaszub.
Wilki chętnie migrują. - O intensywności przemieszczania się wilków świadczą kolizje z samochodami na głównych trasach naszego regionu - wyjaśnia rzecznik toruńskiej RDLP. - W ubiegłym roku zanotowaliśmy trzy takie przypadki, we wcześniejszym okresie, pod kołami pojazdów zginęło niemal dziesięć sztuk.