Informacje o ptasiej grypie pojawiają się od kilku miesięcy. Od niedawna o wirusie piszemy szczególnie często.
W miniony weekend okazało się, że ptasia grypa jest w Toruniu. Standardowo wokół miejsca wykrycia wirusa wyznacza się strefę bezpieczeństwa o promieniu 3 kilometrów. Natomiast w obrębie 10 km tworzy się strefę kontrolną.
Na szczęście, dotychczas region jest wolny od tej choroby. Mimo to
samorządy przygotowują się
Kilka dni temu w Brodnicy spotkali się: powiatowy inspektor sanitarny, powiatowy lekarz weterynarii, komendanci policji i straży pożarnej, specjalista w wydziale zarządzania kryzysowego spraw obronnych i obrony cywilnej powiatu oraz naczelnik wydziału Zarządzania Kryzysowego w brodnickim magistracie.
W tym gronie oceniali stan przygotowań i procedury reagowania w przypadku zagrożenia ptasią grypą. Analizowali zapasy środków dezynfekujących i odzieży ochronnej. Przy tej okazji Zbigniew Ulicz, powiatowy lekarz weterynarii, zapewnił, że dysponuje niezbędną ilością sprzętu ochronnego i środków dezynfekcyjnych.
Okazuje się, że w przypadku wystąpienia zakażenia drobiu służby weterynaryjne podejmą współpracę z miejscowymi firmami specjalistycznymi, które zajmują się dezynsekcją, deratyzacją i odkażaniem. Ponadto, jeśli w powiecie wystąpi ptasia grypa, pomogą chemicy z brodnickiej jednostki, która dysponuje specjalistycznym sprzętem do odkażania.
Żeby zminimalizować możliwość zarażenia służby porządkowe z gmin, policja oraz inspektorzy weterynarii sprawdzać będą przestrzeganie nakazu zamykania drobiu.
- W porozumieniu z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w ramach naszych możliwości strażnicy miejscy wspólnie z przedstawicielami służb weterynaryjnych sprawdzać będą czy w mieście
przestrzegane jest rozporządzenie
ministra rolnictwa i rozwoju wsi, dotyczące zasad postępowania, które zapobiec mają wystąpieniu ewentualnej epidemii ptasiej grypy - zapewnia Marian Chwiałkow-ski, Naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Obrony Cywilnej UM w Brodnicy. - Strażnicy miejscy sprawdzać będą systematycznie na przykład czy na targowisku nie handluje się drobiem - wyjaśnia.
Wiele zależy od gospodarzy.
- Przy rozdrobnieniu gospodarstw w Polsce, gdzie każdy rolnik ma przynajmniej kilka kur, taki nakaz jest praktycznie niemożliwy do egzekwowania - mówił Zbigniew Ulicz przy okazji jednej z poprzednich publikacji. W fermach, największe zlokalizowane są w gminach Brzozie i Zbiczno, już od kilku miesięcy hodowcy standardowo przechodzą komorą dezynfekcyjną.
- Ptasiej grypy prawdopodobnie
nie da się uniknąć
jednak nie można przewidzieć dokładnie skali zagrożenia, które wystąpi na naszym terenie. Na pewno liczyć trzeba na koszty wprowadzania procedur bezpieczeństwa, które minimalizować będą ryzyko, czy skalę zakażenia. Sztab zwraca się do Wojewody o finansowe wsparcie szczepień profilaktycznych, którym poddani będą ludzie, bezpośrednio zaangażowani w akcję profilaktyczną i ewentualnie dezynfekcję - informuje Waldemar Gęsicki, szef Powiatowego Sztabu Kryzysowego.
Trzeba pamiętać, że wirus w mięsie i jajach ginie już w temperaturze 70 stopni.
Wirus w regionie jest tylko kwestią czasu
Paweł Kędzia

Brodnica, ul. Nad Drwęcą. Przechodnie karmią tu kaczki i łabędzie. Ptaki oswoiły się z ludźmi i biegają po chodniku. Dzieje się to prawie w centrum miasta! Nie ma wątpliwości, że dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt warto przegonić stąd ptactwo, a przynajmniej zakazać dokarmiania w tym miejscu.
Ptasia grypa jest w Toruniu. Nie ma jednak powodów do paniki, region jest przygotowany na wypadek wykrycia wirusa.