https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko posadzono na wózku ubrudzonym krwią! Wizytę 8-latki na SOR w bydgoskim szpitalu "Jurasza" wyjaśnia prokuratura

Maciej Czerniak
Rzecznik szpitala nie komentuje okoliczności zdarzenia, do którego doszło podczas wizyty na SOR w nocy z 16 na 17 kwietnia. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Rzecznik szpitala nie komentuje okoliczności zdarzenia, do którego doszło podczas wizyty na SOR w nocy z 16 na 17 kwietnia. Sprawę wyjaśnia prokuratura. Tomasz Czachorowski
Rodzice 8-latki, która trafiła na SOR bydgoskiego szpitala z podejrzeniem zwichnięcia nogi przeżyli dramatyczne chwile. Mała pacjentka miała kontakt z krwią innego pacjenta. Sprawa trafiła do prokuratury.

- Niestety nie mogę udzielić żadnego komentarza w tej sprawie - mówi Marta Laska, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dra. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy. - Wszelkich informacji w sprawie tego zdarzenia udziela tylko prokuratura.

Chodzi o sytuację, do której doszło w nocy z 16 na 17 kwietnia. Wtedy do szpitala zgłosili się rodzice z pacjentką liczącą niespełna 8 lat. Dziewczynka została przyjęta na Szpitalny Oddział Ratunkowy z podejrzeniem zwichnięcia nogi. W trakcie wizyty, jak informuje Radio PiK, dziecko zostało posadzone na wózku inwalidzkim.

Rączkami brudnymi od krwi dotykała śluzówki nosa

- Moja żona w tym czasie rozmawiała z pielęgniarką - relacjonował ojciec dziewczynki Jolancie Fischer, dziennikarce PiK-u. - Po chwili odwróciła się i zobaczyła, że córka ma jeden rękaw ubrudzony od krwi. Podobnie jak rączki, którymi dotykała śluzówek nosa. Była to świeża krew poprzedniego pacjenta, niewiadomej osoby. Żona poprosiła o zabezpieczenie jej w celu badań pod kątem obecności chorób zakaźnych. Pracownicy szpitala odmówili. Wypisano jedynie skierowanie do szpitala zakaźnego.

Jak podkreślał ojciec, zebrało się konsylium lekarzy, a małej pacjentce groziła "kilkudniowa chemioterapia" w kierunku "potencjalnego zakażenia wirusem HIV czy żółtaczki". Ostatecznie, jak wynika z informacji radia, udało się ustalić tożsamość pacjenta, który wcześniej korzystał z wózka. Miał być zdrowy.

Potencjalne, czy faktyczne narażenie zdrowia?

Zawiadomienie w sprawie tego zdarzenia zostało złożone przez rodziców do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

- Sprawa jest na wstępnym etapie. Wyjaśniamy wszelkie okoliczności zdarzenia. Kluczowa będzie analiza dokumentacji medycznej, a także dowody z wyjaśnień świadków - mówi prok. Adam Lis, zastępca prokuratora rejonowego. - Wyjaśniamy, czy doszło do zaniedbania ze strony personelu szpitalnego, a jeżeli tak, to kto był odpowiedzialny za oczyszczenie sprzętu szpitalnego. Postępowanie ma wyjaśnić, czy doszło do potencjalnego, czy faktycznego narażenia zdrowia i życia pacjentki - Gazecie Pomorskiej mówi prokurator Lis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

NOWE
Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska